Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.

Nie jest dla uważanego obserwatora sceny politycznej tajemnicą, że głównym politycznym celem i marzeniem Roberta Biedronia nie jest prezydentura Słupska. Jest nim prezydentura całego kraju.

Wygranie przez Biedronia wyborów w Słupsku było zaskoczeniem dla komentatorów politycznych z obu stron sceny politycznej. Lewica przecierała oczy ze zdumienia na wieść, że Polacy z prowincji nie są wyjętymi z „Koszmarów z Ulicy Grodzkiej” drapieżnymi jak pazurki Freddiego homofobami i bez oporów wybierają na swojego lidera ikonę ruchów LGTB. Świadoma zaś postępujących zdobyczy Nowego Wspaniałego Świata w dużych miastach prawica była zaskoczona, że w czasie zmierzchu Ruchu Palikota tęczowa rewolucja odniosła sukces na odległy od „warszawki” terenie .

Szczególnie, że infantylnego i „przerysowanego” Biedronia trudno było odbierać jak poważnego polityka. A jednak ujął mieszkańców zadłużonego po uszy Słupska na tyle mocno, iż ci uwierzyli w jego moc uratowania miasta. Czym? Nie znam lokalnej specyfiki tego miejsca, więc nie będę się na jej temat mądrzył. **Natomiast rządy Biedronia w Słupsku idealnie pokazują twarz współczesnej lewicy.

Słupsk przez nietrafione inwestycje jest wciąż na skraju bankructwa. I to realnego bankructwa rodem z Detroit. Prezydent Biedroń zwrócił się nawet do rządu Ewy Kopacz o pomoc, którą przez swój celebrycki status dostał. Mimo realnych problemów miasta lewicowy polityk znajduje czas na swoją ideologiczną krucjatę. Niedawno na wniosek obywatela- internauty pod ksywką Platon-Arystoteles zarządził liczenie krzyży wiszących na ścianach publicznych urzędów w Słupsku. Teraz zaś na wniosek osoby o błyskotliwości równej sandałowi Platona postanowił zająć się parytetami ulicowymi.**

Według Biedronia patronami 92% słupskich ulic są mężczyźni. Jest to skandaliczne złamanie poprawności politycznej więc tęczowy prezydent postuluje zmianę zasad przyznawania nazw drogom w Słupsku.

Chcemy zaproponować, że kiedy nadajemy nowe nazwy ulic, bierzemy pod uwagę nazwy kobiece, bo tej proporcji dzisiaj nie ma.

rzekł Biedroń, który nie ukrywa, że patronki są w Słupsku dyskryminowane. Absurd? Na tle innych wymysłów zachodniej lewicy wcale nie tak wielki. Jednak bardzo znamienny dla kondycji współczesnej polskiej lewicy, która możliwe, że już za miesiąc odejdzie w parlamentarny niebyt. Śmieszno-straszne pomysły Biedronia idealnie obnażają twarz ideologicznego środowiska, które niegdyś walczyło o socjalne postulaty. Dziś roszczeniowy elektorat lewicy przejął socjalistyczny gospodarczo PiS. Polacy nie lubią też rewolucyjnych obyczajowych zmian. Idealnie więc przypasowała dużej części wyborców umiarkowane odchylenie PO na lewo. Lewica znalazła się z przysłowiowym palcem w nocniku, czego wyrazem jest kuriozalny sojusz Leszka Millera z Januszem Palikotem. Niemniej jednak lewica miałaby szansę się odbić od dna. Jak? Wracając do korzeni czyli zajmując się realnymi problemami swojego elektoratu. Co natomiast w tym czasie robi człowiek, będący potencjalną przyszłością tej formacji? Zajmuje się parytetami ulic i liczeniem krzyży.

Strona 1 z 2