Dlaczego prezydent Duda siedział przy jednym stole z Barackiem Obamą? Trudno znaleźć głupszą odpowiedź niż „GW ”: „po prostu ich posadzono”. A korespondencja „GW ” świadczy zaś, że dziennikarstwo zagraniczne sięgnęło dna
Jeśli zastanawiali się państwo, co oznacza fakt, że prezydent RP zajął honorowe miejsce przy Obamie podczas lunchu. jaki miał miejsce z okazji szczytu ONZ w Nowym Jorku, to już mogą się przestać zastanawiać.
Cała prawda jest taka, że w czasie lunchu posadzono ich przy jednym stole. Siedział tam też Putin i grupa innych polityków
— triumfalnie ujawnił korespondent „GW ” w tekście zatytułowanym tabloidowo „Jak Duda z Obamą, czyli wielka ściema ”.
Szkoda, że pominął szczegóły. To naprawdę fascynujące: „posadzono ich”. Kto właściwie posadził, kelner, a może aż maitre d’hotel? Powiedział: o właśnie jest przy tym stoliku wolne miejsce, siedzi tam już co prawda pan Putin i grupa innych paru panów, ale się posuną i jakoś się pan zmieści.
Każdy średnio przytomny czytelnik zdaje sobie sprawę, że fakt iż prezydent RP znalazł się przy prezydencie Obamie jest niezwykle ważny. Czytelnik nie musi jednak znać szczegółów — czyli tego, że to sekretarz generalny ONZ ustala, kto znajdzie się przy stoliku numer 1, ale o tym, kto będzie sąsiadem prezydenta Obamy decyduje sam Biały Dom. W sposób niezwykle przemyślany i staranny.
Takie szczegóły powinien jednak znać korespondent. Nie jest to szczególnie trudne — wystarczy zadać odpowiednim ludziom pytania.
Na tym zresztą polega warsztat korespondenta: jest na miejscu, zna ekspertów, polityków, wie co dzieje się oficjalnie i nieoficjalnie, jakie są kulisy wydarzeń. Dobrzy korespondenci docierają do newsów, leniwi poruszają utartym torem, obdzwaniając rzeczników.
Ale nigdy — naprawdę nigdy — nie czytałam tak zdumiewających korespondencji, jak te, które zamieszczała „GW ” w czasie wizyty prezydenta Dudy na szczycie ONZ.
Korespondentowi „GW ” Mariuszowi Zawadzkiemu udała się rzecz niebywała — napisał swoje teksty nie rozmawiając z nikim. Relacjonuje swoje odczucia i stany ducha A więc przemówienie prezydenta Dudy — tak, zgadliście państwo — mu się nie podobało, było słabe. I Mariusz Zawadzki „osobiście wołałby”, żeby prezydent mówił o czymś innym.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Dlaczego prezydent Duda siedział przy jednym stole z Barackiem Obamą? Trudno znaleźć głupszą odpowiedź niż „GW ”: „po prostu ich posadzono”. A korespondencja „GW ” świadczy zaś, że dziennikarstwo zagraniczne sięgnęło dna
Jeśli zastanawiali się państwo, co oznacza fakt, że prezydent RP zajął honorowe miejsce przy Obamie podczas lunchu. jaki miał miejsce z okazji szczytu ONZ w Nowym Jorku, to już mogą się przestać zastanawiać.
Cała prawda jest taka, że w czasie lunchu posadzono ich przy jednym stole. Siedział tam też Putin i grupa innych polityków
— triumfalnie ujawnił korespondent „GW ” w tekście zatytułowanym tabloidowo „Jak Duda z Obamą, czyli wielka ściema ”.
Szkoda, że pominął szczegóły. To naprawdę fascynujące: „posadzono ich”. Kto właściwie posadził, kelner, a może aż maitre d’hotel? Powiedział: o właśnie jest przy tym stoliku wolne miejsce, siedzi tam już co prawda pan Putin i grupa innych paru panów, ale się posuną i jakoś się pan zmieści.
Każdy średnio przytomny czytelnik zdaje sobie sprawę, że fakt iż prezydent RP znalazł się przy prezydencie Obamie jest niezwykle ważny. Czytelnik nie musi jednak znać szczegółów — czyli tego, że to sekretarz generalny ONZ ustala, kto znajdzie się przy stoliku numer 1, ale o tym, kto będzie sąsiadem prezydenta Obamy decyduje sam Biały Dom. W sposób niezwykle przemyślany i staranny.
Takie szczegóły powinien jednak znać korespondent. Nie jest to szczególnie trudne — wystarczy zadać odpowiednim ludziom pytania.
Na tym zresztą polega warsztat korespondenta: jest na miejscu, zna ekspertów, polityków, wie co dzieje się oficjalnie i nieoficjalnie, jakie są kulisy wydarzeń. Dobrzy korespondenci docierają do newsów, leniwi poruszają utartym torem, obdzwaniając rzeczników.
Ale nigdy — naprawdę nigdy — nie czytałam tak zdumiewających korespondencji, jak te, które zamieszczała „GW ” w czasie wizyty prezydenta Dudy na szczycie ONZ.
Korespondentowi „GW ” Mariuszowi Zawadzkiemu udała się rzecz niebywała — napisał swoje teksty nie rozmawiając z nikim. Relacjonuje swoje odczucia i stany ducha A więc przemówienie prezydenta Dudy — tak, zgadliście państwo — mu się nie podobało, było słabe. I Mariusz Zawadzki „osobiście wołałby”, żeby prezydent mówił o czymś innym.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/267054-dziennik-adama-michnika-ma-juz-odpowiedz-na-pytanie-dlaczego-andrzej-duda-siedzial-obok-baracka-obamy-trudno-znalezc-glupsza?strona=1
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.