Powtarzam: Falenta do nagrody! Bez względu na cele, które chciał nagraniami osiągnąć. Kelnerzy także...

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Umacniam się w przekonaniu, które ogłosiłem tu wiele miesięcy temu. Falenta i jego kelnerzy, zamiast trafić przed oblicze sądu, powinni otrzymać od obywateli tysiąc listów gratulacyjnych i nagrody. Bo tylko dzięki nim naród otrzymał bezwzględnie oddający prawdę obraz rządzącej łobuzerii, udającej przed nami zafrasowanych urzędników państwa.

Właściwie każdy kawałek taśm, z którym mogliśmy się do tej pory zapoznać, świadczy o tym, że do władzy dorwała się całkowicie zdemoralizowana szajka, której jedynym celem jest okradanie polskiego państwa przez polityczne szumowiny, wspierane medialnie przez podobnych sobie oszustów, sowicie opłacanych przez rządzącą mafię z naszych pieniędzy.

Kiedyś pisałem tu cykl o wspólnym tytule „rządzi nami moralny margines”. Ileż to, zapewne płatnych najemników, wymyślało mi swymi dopiskami do przedstawionej ocenie! Teraz wiem, że ów tytuł był zbyt łagodny. To jest nie tylko moralny margines, ale skutecznie wykonująca swój fach zorganizowana mafia. Z jawnym capo di tutti capi, który na czas zwinął manatki i umknął pod berlińską spódnicę, która skutecznie powiewa również w Brukseli, wywołując korzystne dla capo ruchy w tamtejszym zaduchu.

Jednak nacisk opinii publicznej, wzmocniony zapewne trwogą z powodu nadchodzących zmian politycznych, zmusza do refleksji także prokuratorów. I zapewne z tej przyczyny, na razie nieśmiało, przebija się do opinii publicznej wiadomość, że śledczy interesują się już nie tylko uczynkami Falenty, ale także słowami nagranymi na taśmach. I faktami, które owe słowa opisują. Ciekawe, czy prokuratorzy skorygują swą opinie na temat dialogu Sienkiewicza z Belką o pieniądzach mających wesprzeć rządzących w walce z opozycją? Naszych wspólnych pieniądzach, nie Belki ani Tuska, ani Sienkiewicza. Gdyby nadal twierdzili, że nic się nie stało – muszą się liczyć z postępowaniem dyscyplinarnym.

Jakoś mam dziwną pewność o ujawnieniu następnych odcinków zapisanych na taśmach przez kelnerów zmobilizowanych przez Falentę, a może nie tylko przez niego. I powiem, że dostarczyli mi satysfakcji swym uczynkiem. Władza musi pracować dla dobra państwa tak, jakby cały czas ktoś miał ją w zasięgu mikrofonu. Każda władza. Ale do tej słowo władza zupełnie nie pasuje. Co innego słowa szajka, mafia, sitwa, banda, gang, ferajna, żulia. I żadnych procesów się nie obawiam. Takie czasy.

CZYTAJ TEŻ: Nowe szokujące taśmy prawdy! Bieńkowska: „Kontrole robiliśmy po to, żeby wyszło, że jest dobrze”. Rynasiewicz: „Mówię mu, no chłopie, weź to, k…, zrób”

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych