Ujazdowski o zdradzie Grupy Wyszehradzkiej przez polityków PO: „Rząd podjął decyzję najgorszą z możliwych”. NASZ WYWIAD

Fot. wPolityce.pl/Gił
Fot. wPolityce.pl/Gił

Platforma Obywatelska utrudnia pole manewru każdego nowego rządu. Już zgodziła się na mechanizm, który może być bardzo niekorzystny w swoich skutkach

— mówi portalowi wPolityce.pl Kazimierz M. Ujazdowski, europoseł PiS.

wPolityce.pl: Jak powinien zachować się rząd w obliczu kryzysu migracyjnego?

Kazimierz M. Ujazdowski (PiS): Polityka imigracyjna musi być tworzona z wyprzedzeniem, bo rządzenie to sztuka przewidywania. Powinniśmy kilka miesięcy temu przyjąć część uchodźców zdolnych do zintegrowania się z polskim społeczeństwem nie czekając na decyzję UE i wyraźnie przeciwstawić się mechanizmowi ogólnego lokowania uchodźców, które przedstawiła Komisja Europejska. Mieliśmy siłę, żeby to zrobić. Mogliśmy przedstawić kontrstanowisko, na mocy którego państwa porozumiewałyby się na gruncie porozumień dobrowolnych. Przyjmując wcześniej grupę uchodźców mielibyśmy zupełnie inne karty w ręku. Rząd podjął decyzję najgorszą z możliwych. Uczestniczył w rozmowach Grupy Wyszehradzkiej, a następnie je zerwał.

To chyba pierwszy tak drastyczny przypadek wymuszania posłuszeństwa na krajach słabszych w tak kontrowersyjnej sprawie.

Wydaje mi się, że w ogóle zapomniano, iż ten przepis, który miał był podstawą decyzji, nie może oznaczać wymuszania azylu. Ten przepis daje możliwość doraźnej pomocy ws. emigracji, ale nie takiej pomocy, która uchyla prawo do azylu jako prawo państwa suwerennego. Nasz rząd tego w ogóle nie podnosił. To instrument, który daje możliwość pomocy, ale nie może łamać innych przepisów traktatowych, które podkreślają prawo do azylu jako prawo państwa członkowskiego. Mechanizm odgórny jest pośrednim naruszeniem suwerenności państw w zakresie azylu. Tego argumentu strona polska nie poruszyła. To wynik z całkowitego braku polityki imigracyjnej. Przypominam, że PO zablokowała projekt repatriacyjney mec. Jakuba Płażyńskiego.

Obawia się pan, że zgoda na kwoty, to zgoda na powtarzalny mechanizm?

To nie jest zgoda, która automatycznie może być powtarzana bez naszej aprobaty. Polski rząd ma możliwości, by to korygować. Z punktu widzenia świata wewnętrznego, państwo polskie jest jednością. PO utrudnia pole manewru każdego nowego rządu. Już zgodziła się na mechanizm, który może być bardzo niekorzystny w swoich skutkach. To moment przełomowy w europejskiej polityce. Trzeba było wytrwać asertywnie. Polska dyplomacja dała zepchnąć się na pozycje kraju egoistycznego, dlatego że państwo polskie było totalnie bezczynne od wiosny.

Jak rozumiem, decyzja o przyjęciu uchodźców jest nie do cofnięcia przez następny rząd.

Uchodźcy na pewno przyjadą do naszego kraju, chyba, że nie będą chcieli przyjechać do Polski. Na tym też polega problem polityki azylowej prowadzonej od góry. Jest zagrożona ryzykiem tworzenia enklaw frustracji. Moim zdaniem problem nie polega na tym, czy państwo polskie jest w stanie przyjąć 10 tys. osób, ale na tym, że nie powinniśmy godzić się na mechanizm komisyjny, ponieważ w przyszłości może to tworzyć prawdziwe problemy społeczne, a kluczowe decyzje będą podejmowane poza nami.

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych