Zaremba w „Salonie Dziennikarskim”: „W momencie, kiedy nie jesteśmy w stanie sprowadzić kilkuset Polaków z Mariupola, rząd powinien mieć kaca”

Fot. radiowarszawa.com.pl
Fot. radiowarszawa.com.pl

Piotr Zaremba zwrócił jednak uwagę na zupełnie inne uwarunkowania Polski.

Polityka Orbana wcześniej była trochę inna niż Polska. Polska ma do ugrania inne rzeczy z Berlinem, jak np. utrzymanie sankcji wobec Putina. Chyba, że z tego się wycofamy. (…) Rządowi Polski jest trudno prowadzić politykę Orbana. (…) Kiedy propaganda upaja się wynegocjowanym zapisem, to ja nie wiem czy te zapisy będą realizowana. Pani Merkel uruchomiła proces, który dalej będzie trwał. (…) W momencie, kiedy nie jesteśmy w stanie sprowadzić kilkuset Polaków z Mariupola, rząd powinien mieć kaca. To dla nas jakiś priorytet

— mówił zastępca redaktora naczelnego tygodnika „wSieci”.

Rzeczywiście wypowiedział się po stronie Putina, nie chcę go usprawiedliwiać, ale trzeba zwróci uwagę n a sytuację, w jakiej się znalazł. Znalazł się w pewnej izolacji między dyktatem Niemiec a Putinem. Gdyby nie zagrał jakoś z Putinem, musiałby ulec

— powiedziała Barbara Stanisławczyk.

On nie jest taki bardzo antyniemiecki. To nie jest tak, że był wepchnięty w ramiona Putina. Natomiast w tej konkretne sprawie Orban jest ofiarą

— zauważył Piotr Zaremba.

Marek Pyza podkreślił, że w polskiej polityce zagranicznej powinna nastąpić zmiana.

Trzeba próbować coś robić, może nie radykalnie, ale pokazać, że budujemy własną politykę zagraniczną. Nie możemy tak łagodnie godzić się na to, co schrzanił obecny rząd. Polska polityka zagraniczna powinna bardzo mocno się przemodelować i zacząć być podmiotowa. Powinniśmy zacząć funkcjonować jako kraj, który liczy się w Europie, jest liderem regionu i nie słucha się Berlina oraz Paryża. Była kolejna szansa na budowę tej koalicji w Europie Środkowe, została zmarnowana. Brak słów na to, co dzieje się Europie. Z naszymi repatriantami to co się dzieje jest żałosne

— mówił publicysta „wSieci”.

Do szczytu w Brukseli odniósł się również Piotr Zaremba.

To pokazuje, jak funkcjonuje mechanizm UE pod Traktatem Lizbońskim. Mamy do czynienia z innym mechanizmem podejmowania decyzji, co dla Polski, Węgier czy Czech jest niekorzystne. Na początku nie było żadnego mechanizmu europejskiego, tylko Merkel jako Merkel – kanclerz Niemiec. (…) Niemcy podeptały sobie wszystkie zasady UE, to wielka klęska solidarności europejskiej

— powiedział zastępca redaktora naczelnego tygodnika „wSieci”.

Nie tylko w Polsce jest lęk przed tym, co się dzieje. Większość niemieckich landów wypowiedziała się przeciw Angeli Merkel. Dania, która był krajem otwartym, ale doświadczyła boleśnie multi kulti, również się obawia. A to jest dopiero początek, w związku z czym, za parę miesięcy wszystko może się dramatycznie zmienić. Możemy mieć do czynienia żywiołowym buntem

— mówiła Barbara Stanisławczyk.

Ks. Henryk Zieliński podkreślił, że nowy rząd będzie musiał przeorientować politykę polskich władz.

Nie należy wywracać stolika, ale nowy rząd może zadbać o budowanie większego poczucia tożsamości Polaków i żądać  od tych, którzy do nas przybywają uszanowania naszej tożsamości i kultury Nie można faworyzować migrantów arabskich wobec swoich, wystarczy, że będziemy wszystkich traktować jednakowo. (…) Nasz rząd nie ma prawa zatrzymywać imigrantów w kraju siłą

— powiedział redaktor naczelny tygodnika „Idziemy”.

« poprzednia strona
1234
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych