Wie pan, kiedy chyba najbardziej trafiał mnie szlag? Jesienią 2013 roku przed referendum warszawskim w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz. Byliśmy na fali po sukcesie w Elblągu i na Podkarpaciu, i nagle okazało się, że znaczna część partii sabotuje tę kampanię
— mówi Adam Hofman w rozmowie z Robertem Mazurkiem na łamach weekendowego pisma „Plus Minus”.
Były rzecznik Prawa i Sprawiedliwości dzieli się między innymi tym, jakie ma plany na swoje życie „po Sejmie”. Jak tłumaczy, widzi swoje miejsce na wolnym rynku PR i doradztwa politycznego.
Miałem do wyboru: próbować za wszelką cenę kandydować do parlamentu w kontrze do PiS albo robić to, czym się zajmowałem dotychczas. (…) Na pewno nie będę Kazimierzem Marcinkiewiczem, żadnym „door openerem”! To ma bardzo krótkie nogi, Marcinkiewicz obszedł kilku zacnych, wpływowych ludzi i pozbierał ich wizytówki do kapelusza. Potem spieniężył te swoje kontakty, raz zadziałało, ale teraz nie jest traktowany poważnie ani przez biznes, ani przez politykę
— czytamy.
Hofman po raz kolejny dementuje też plotki, według których miał szukać swojego miejsca na listach wyborczych Pawła Kukiza i Janusza Korwin-Mikkego. Przyznaje jednak, że doszło do rozmowy z Przemysławem Wiplerem. O czym?
Jedyna rzecz, jaką mu doradzałem, to by krytykując PiS, nie atakowali osobiście Jarosława Kaczyńskiego, no bo po co sobie zamykać drogę do ewentualnej współpracy? Jest w grze figura króla i trzeba ją oszczędzać. To ma sens, bo sytuacja z imigrantami powoduje, że Korwin znów wraca do gry i może wejść do Sejmu
— mówi Hofman.
Zdaniem kończącego swoją kadencję w Sejmie posła najbardziej przejrzystym i jasnym scenariuszem na powyborczą układankę byłoby stanowisko szefa rządu dla Jarosława Kaczyńskiego.
Gdyby mnie pan zapytał o wariant idealny, to powiedziałbym, że przy prezydencie Dudzie premierem zostaje Kaczyński i wtedy relacje w obozie władzy są czyste i poukładane. Jeśli zaś na czele rządu stanie Beata Szydło, co jest bardzo prawdopodobne, to najważniejszym zadaniem stojącym przed całym obozem będzie nie dopuścić do konfliktu
— zaznacza Hofman.
I dodaje:
Kaczyński nie tylko sprawuje pełnię władzy nad życiem i śmiercią polityczną, ale też to on ma moc. Jest bankiem społecznego gniewu i chęci zmian
— czytamy.
Dopytywany, czy w obozie Zjednoczonej Prawicy może dojść do przepychanek i podziałów, Hofman jako potencjalne ognisko zapalne wskazuje ambicje Jarosława Gowina.
Wyzwanie może rzucić Jarosław Gowin, który ma widocznie inną perspektywę. (…) Spodziewam się, że rząd Szydło uruchomi medialną kanonadę, będą strzały ze wszystkich stron. Jak zachowa się Gowin? To człowiek, który nigdy nie zapomniał o haśle „premier z Krakowa”
— ocenia były rzecznik PiS.
Nie zabrakło też oceny prezydenta Dudy i początków jego kadencji w Pałacu Prezydenckim.
Widać, że świetnie porusza się w bliskim mi obszarze symboliki, wartości - dzięki temu wygrał, ale musi mieć też ofertę dla ludzi, dla których ten świat jest obcy. Nie widać, by na razie prezydent miał im coś do zaproponowania, by się na nich otworzył
— tłumaczy Hofman.
maf, Plus Minus
Interesujesz się polityką? Chcesz poznać arkana wygranych kampanii wyborczych? Kup książkę Artura Dmochowskiego „Jak wygrać wybory?” a dowiesz się jakie mechanizmy, strategie działań są receptą na zwycięstwo.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/266456-hofman-u-mazurka-wariant-idealny-to-premier-kaczynski-przy-prezydencie-dudzie-jest-w-grze-figura-krola-i-trzeba-ja-oszczedzac
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.