Agnieszka Pomaska o imigrantach: Bezpieczeństwo Polski nie będzie zagrożone. Nie widzę powodów, by dramatyzować. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Youtube.pl
Fot. Youtube.pl

Weryfikacja będzie na tyle wieloetapowa i szczegółowa, że nie ma żadnego zagrożenia terroryzmem, nie ma żadnego zagrożenia, że przyjadą do nas ludzie, którzy u nas znaleźć się nie powinni

— mówi portalowi wPolityce.pl poseł PO Agnieszka Pomaska.

wPolityce.pl: Pani poseł, cieszyłaby się Pani, gdyby ktoś obcy decydował, kogo ma Pani przyjmować w gościnę we własnym domu?

Agnieszka Pomaska, PO: Nie spodziewam się takiej sytuacji.

Wielu widzi analogię między opisaną sytuacją a tym, co dzieje się ws. imigrantów.

Przyjmowaliśmy już przecież Czeczeńców, w sumie ponad 80 tysięcy. Nie było z tym problemów. A dziś musimy zmierzyć się z tym wyzwaniem, jakim jest napływ imigrantów i – przede wszystkim – uchodźców. Uchodźcom, ludziom, którzy ratują życie, powinniśmy pomóc. Powinniśmy czuć na sobie ten obowiązek.

Traktuje Pani to jako obowiązek?

Traktuję to właśnie w takich kategoriach. Musimy pomóc ludziom, którzy uciekają przed wojną. Historia Polski również bywała trudna. I taką pomoc otrzymywaliśmy, więc nie widzę powodów do tego, by dziś dramatyzować, że musimy pomóc innym. A każdy, kto tak robi, zachowuje się nieodpowiedzialnie.

Uchodźcy są jednak uchodźcami w krajach, do których uciekają bezpośrednio przed zagrożeniem, czyli np. w Turcji, czy Libanie. Gdy przemierzają tysiące kilometrów to już nie uciekają przed wojną, tylko szukają lepszego życia. Nie wydaje się tak Pani?

Pamiętajmy, że ci ludzie uciekają do krajów, które nie są z gumy. Ich możliwości przyjmowania ludzi również są ograniczone. Dzisiejsza liczba, ok. 5 tysięcy uchodźców, w skali 40-milionowego kraju… To nie powinien być żaden powód do obaw, żaden powód do dramatyzowania. Traktuję słowa każdego, kto w ten sposób tę sprawę przedstawia, jako wykorzystywanie sytuacji na potrzeby polityczne. Nie ma powodu, by podsycać emocje. Polacy sami zobaczą, gdy przyjmiemy tę nieznaczną liczbę uchodźców, że nikt nie odczuje tego w negatywny sposób. Mam nadzieję, że każdemu będzie zależało na tym, by tych ludzi integrować.

BBN za czasów gen. Kozieja wydał publikację na temat polskiego bezpieczeństwa. Biała Księga Bezpieczeństwa Narodowego wskazywała, że przyjmowanie imigrantów może tworzyć muzułmańskie getta i być niebezpieczne dla Polski. Co Pani na to?

5 tysięcy imigrantów w skali 38-milionowego kraju to nie są masy.

Innym ważnym pytaniem jest pytanie o zabezpieczenie tego procesu. Czy w Pani ocenie Polska może skutecznie zweryfikować, kto do nas przyjedzie i sprawić, by w tej grupie nie było nikogo podejrzanego czy niebezpiecznego?

Komisja ds. Unii Europejskiej, której przewodniczę, spotykała się wiele razy w sprawie ochrony granic. Nie tylko w ostatnim czasie zajmowaliśmy się tą tematyką. Mam przekonanie i sądzę, że każdy z parlamentarzystów, który uważnie uczestniczył w posiedzeniach komisji, powinien mieć przekonanie, że jesteśmy na to przygotowani. Weryfikacja osób, które będą przyjeżdżały do Polski, to był główny warunek Polski.

Pytanie, jaką rzetelność będzie miała ta weryfikacja.

Ta weryfikacja będzie na tyle wieloetapowa i szczegółowa, że nie ma żadnego zagrożenia terroryzmem, nie ma żadnego zagrożenia, że przyjadą do nas ludzie, którzy u nas znaleźć się nie powinni. Bezpieczeństwo Polski nie będzie zagrożone. Pamiętajmy, że każdy, kto przebywa na terenie Polski musi przestrzegać polskiego prawa. To również warto podkreślić.

Jest Pani w stanie obiecać naszym czytelnikom, że to Polska będzie miała ostatecznie prawo podjęcia decyzji, kto konkretnie do nas trafi?

Tak, to jest podstawowy warunek Polski, że to my będziemy na końcu decydować, kto do nas przyjedzie. Polskie służby są na to przygotowane.

Kryzys imigrantów wykazał, że strefa Schengen jest w części fikcją, granice UE są nieszczelne. To może mieć, w Pani ocenie dalekosiężne skutki?

Polska wskazywała również na tę sprawę. Rzeczywiście powinniśmy się skoncentrować na lepszej ochronie granic zewnętrznych Unii. Jednak czymś groźnym i niebezpiecznym byłoby zamykanie granic wewnątrz UE. Jestem przekonana, że Polska powinna stać na straży wolnego przepływu osób, ponieważ to jest jeden z fundamentów Unii. To jedna z kluczowych spraw, o które także walczyła Polska.

Rozmawiał Stanisław Żaryn


Nowość!

Kulisy działania Państwa Islamskiego:„Kalifat terroru”. Książkę można kupić TUTAJ!

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych