Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak uważa, że Sejm powinien jak najszybciej zająć się projektem obniżającym wiek emerytalny, który złożył prezydent Andrzej Duda. Zdaniem wiceprezes PiS Beaty Szydło, złożenie tego projektu pokazuje, że w „polskiej polityce zaczyna się nowa jakość”.
Kandydatka PiS na premiera powiedziała na poniedziałkowej konferencji w Katowicach, że złożenie przez prezydenta projektu ws emerytur „pokazuje, że w polskiej polityce zaczyna się nowa jakość”.
Jakość, której wyznacznikiem jest wiarygodność i odpowiedzialność. Pan prezydent Andrzej Duda w kampanii wyborczej zadeklarował i podjął zobowiązanie wobec obywateli, że taki projekt ustawy złoży. Ten projekt został przygotowany i złożony
— powiedziała Szydło.
To pokazuje, że jest politykiem wiarygodnym, który dotrzymuje słowa. Takich polityków dzisiaj potrzeba
— dodała.
Dzisiaj Polska stoi przed potrzebą budowania polityki opartej o wiarygodność i odpowiedzialność. Potrzebuje polityków, którzy będą się kierowali głosem obywateli i dotrzymywali swoich deklaracji
— oceniła.
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak wyraził z kolei nadzieję, że projektu przedstawionego przez prezydenta marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska nie zablokuje i „nie włoży go do sejmowej zamrażarki”.
Dlaczego ten projekt nie ma szans? Niejedna ustawa była przyjęta przez Sejm w błyskawicznym tempie. Były przypadki, że równolegle był zbierany Senat
— powiedział Błaszczak dziennikarzom.
Również Szydło podkreślała w poniedziałek w Katowicach, że np ustawa, na mocy której podwyższony został wiek emerytalna procedowana była „bardzo szybko”.
To się stało w przeciągu kilku dni dosłownie
— zaznaczyła.
Więc jeżeli obecnie rządzący – PO i PSL - zechcą rozmawiać o tym projekcie, który przygotował pan prezydent, ale to jest tak naprawdę (…) projekt, który wypływa z głosu obywatel, to jesteśmy w stanie to przygotować, przyjąć, przegłosować. Wszystko jest możliwe – to jest ponad miesiąc jeszcze pracy polskiego parlamentu. Jeżeli polski rząd przestanie być sztabem wyborczym PO, a skupi się na realizacji zadań, które postawili przed nim Polacy i obywatele i zacznie wreszcie rządzić, to wszystko to można zrealizować i zrobić
— podkreślała kandydatka PiS na premiera.
Zdaniem Błaszczaka projekt został skrupulatnie przygotowany przez Kancelarię Prezydenta.
Ale pewnie będzie brakowało woli politycznej. Zobaczymy, czy po raz kolejny koalicja PO-PSL zachowa się w sposób arogancki, czy podda pod debatę projekt prezydenta Andrzeja Dudy. (…) Mam nadzieję, że koalicja PO-PSL nie będzie arogancka jak dotychczas i ten projekt zostanie przedstawiony Sejmowi, że marszałek Kidawa-Błońska nie zablokuje tego ważnego projektu” - dodał. „Uważamy, że podwyższenie wieku emerytalnego do 67. roku życia, szczególnie dla pań, jest niezwykle drastyczne i brutalne
— powiedział szef klubu PiS.
Zwrócił uwagę, że prezydencki projekt daje możliwość wyboru osobom, które osiągnęły wiek emerytalny - czy skorzystać z tego świadczenia, czy dalej pracować.
To kwestia podstawowych praw obywatelskich
— ocenił.
Błaszczak był pytany m.in. o ocenę tych polityków, którzy nie poprą projektu.
Wyborcy ocenią polityków pod względem ich odpowiedzialności lub braku odpowiedzialności. Kiedy słyszę, że podobno państwa polskiego nie stać na to, żeby emeryci otrzymywali godziwe emerytury, przypomnę, że są eksperci, którzy mówią, że z państwa polskiego transferowane jest nawet sto miliardów złotych. Pytam: czyje interesy reprezentuje rząd PO-PSL? Czy instytucji finansowych, które traktują Polskę i Polaków jako dostarczycieli taniej siły roboczej, czy obywateli naszego kraju
— pytał.
Szef klubu PiS odpowiadał też na pytanie, czy prezydent nie powinien poczekać ze zgłaszaniem projektu do czasu, gdy zbierze się Sejm kolejnej kadencji.
Prezydent Andrzej Duda jest krytykowany przez koalicję PO-PSL, że nie spełnia swoich zobowiązań. A przecież je spełnia. Tak czy inaczej byłby krytykowany. To bardzo boli koalicję PO-PSL, że prezydentem jest odpowiedzialny polityk, który słucha ludzi
— mówił Błaszczak.
Szydło, odnosząc się do pytania dziennikarzy o możliwy spadek wysokości wypłacanych emerytur wobec obniżenia wieku emerytalnego, odpowiedziała pytaniem:
A jakie są dzisiaj emerytury w Polsce? Co powiedzą państwo tym emerytom, którzy otrzymują bardzo niskie emerytury i bardzo często zastanawiają się czy opłacić rachunki, czy kupić żywność czy wykupić leki w aptece?
— pytała wiceprezes PiS.
Taka jest dziś rzeczywistość w Polsce
— dodała.
Natomiast skazywanie ludzi na to, żeby pracowali za niskie stawki – bo to jest wmawianie dziś ludziom, którzy mają uwierzyć w to, że podwyższenie wieku emerytalnego wpłynie korzystnie na wysokość ich emerytur - to jest tylko i wyłącznie zabieg PR-owski rządzących, którzy bronią swojej złej decyzji wymierzonej w obywateli. (…) otrzymujecie państwo z ZUS-u projekcje waszych przyszłych emerytur, więc proszę sobie zwrócić uwagę, jaka będzie wysokość tych emerytur i to jest oszukiwanie ludzi i wmawianie im, że podwyższanie wieku emerytalnego problem rozwiązuje. Nie rozwiązuje
— przekonywała kandydatka PiS na szefową rządu.
Przedstawiony przez prezydenta i złożony w Sejmie projekt zakłada, że wiek emerytalny będzie wynosił - 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Chętni mogliby pracować dłużej. Ustawa z 2012 r. wydłużyła wiek emerytalny do 67 lat i stopniowo zrównuje go dla obu płci.
PAP/JKUB
Prawda o stanie Polski! W najnowszej książce Andrzeja Nowaka, Adama Bujaka i Janusza Koweckiego pt.„Wygaszanie Polski 1989-2015”.
Dwudziestu jeden wybitnych autorów – naukowców, publicystów, posłów, specjalistów z wielu dziedzin dokonuje niezwykle trafnej, przenikliwej analizy obecnej sytuacji w naszym kraju.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak uważa, że Sejm powinien jak najszybciej zająć się projektem obniżającym wiek emerytalny, który złożył prezydent Andrzej Duda. Zdaniem wiceprezes PiS Beaty Szydło, złożenie tego projektu pokazuje, że w „polskiej polityce zaczyna się nowa jakość”.
Kandydatka PiS na premiera powiedziała na poniedziałkowej konferencji w Katowicach, że złożenie przez prezydenta projektu ws emerytur „pokazuje, że w polskiej polityce zaczyna się nowa jakość”.
Jakość, której wyznacznikiem jest wiarygodność i odpowiedzialność. Pan prezydent Andrzej Duda w kampanii wyborczej zadeklarował i podjął zobowiązanie wobec obywateli, że taki projekt ustawy złoży. Ten projekt został przygotowany i złożony
— powiedziała Szydło.
To pokazuje, że jest politykiem wiarygodnym, który dotrzymuje słowa. Takich polityków dzisiaj potrzeba
— dodała.
Dzisiaj Polska stoi przed potrzebą budowania polityki opartej o wiarygodność i odpowiedzialność. Potrzebuje polityków, którzy będą się kierowali głosem obywateli i dotrzymywali swoich deklaracji
— oceniła.
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak wyraził z kolei nadzieję, że projektu przedstawionego przez prezydenta marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska nie zablokuje i „nie włoży go do sejmowej zamrażarki”.
Dlaczego ten projekt nie ma szans? Niejedna ustawa była przyjęta przez Sejm w błyskawicznym tempie. Były przypadki, że równolegle był zbierany Senat
— powiedział Błaszczak dziennikarzom.
Również Szydło podkreślała w poniedziałek w Katowicach, że np ustawa, na mocy której podwyższony został wiek emerytalna procedowana była „bardzo szybko”.
To się stało w przeciągu kilku dni dosłownie
— zaznaczyła.
Więc jeżeli obecnie rządzący – PO i PSL - zechcą rozmawiać o tym projekcie, który przygotował pan prezydent, ale to jest tak naprawdę (…) projekt, który wypływa z głosu obywatel, to jesteśmy w stanie to przygotować, przyjąć, przegłosować. Wszystko jest możliwe – to jest ponad miesiąc jeszcze pracy polskiego parlamentu. Jeżeli polski rząd przestanie być sztabem wyborczym PO, a skupi się na realizacji zadań, które postawili przed nim Polacy i obywatele i zacznie wreszcie rządzić, to wszystko to można zrealizować i zrobić
— podkreślała kandydatka PiS na premiera.
Zdaniem Błaszczaka projekt został skrupulatnie przygotowany przez Kancelarię Prezydenta.
Ale pewnie będzie brakowało woli politycznej. Zobaczymy, czy po raz kolejny koalicja PO-PSL zachowa się w sposób arogancki, czy podda pod debatę projekt prezydenta Andrzeja Dudy. (…) Mam nadzieję, że koalicja PO-PSL nie będzie arogancka jak dotychczas i ten projekt zostanie przedstawiony Sejmowi, że marszałek Kidawa-Błońska nie zablokuje tego ważnego projektu” - dodał. „Uważamy, że podwyższenie wieku emerytalnego do 67. roku życia, szczególnie dla pań, jest niezwykle drastyczne i brutalne
— powiedział szef klubu PiS.
Zwrócił uwagę, że prezydencki projekt daje możliwość wyboru osobom, które osiągnęły wiek emerytalny - czy skorzystać z tego świadczenia, czy dalej pracować.
To kwestia podstawowych praw obywatelskich
— ocenił.
Błaszczak był pytany m.in. o ocenę tych polityków, którzy nie poprą projektu.
Wyborcy ocenią polityków pod względem ich odpowiedzialności lub braku odpowiedzialności. Kiedy słyszę, że podobno państwa polskiego nie stać na to, żeby emeryci otrzymywali godziwe emerytury, przypomnę, że są eksperci, którzy mówią, że z państwa polskiego transferowane jest nawet sto miliardów złotych. Pytam: czyje interesy reprezentuje rząd PO-PSL? Czy instytucji finansowych, które traktują Polskę i Polaków jako dostarczycieli taniej siły roboczej, czy obywateli naszego kraju
— pytał.
Szef klubu PiS odpowiadał też na pytanie, czy prezydent nie powinien poczekać ze zgłaszaniem projektu do czasu, gdy zbierze się Sejm kolejnej kadencji.
Prezydent Andrzej Duda jest krytykowany przez koalicję PO-PSL, że nie spełnia swoich zobowiązań. A przecież je spełnia. Tak czy inaczej byłby krytykowany. To bardzo boli koalicję PO-PSL, że prezydentem jest odpowiedzialny polityk, który słucha ludzi
— mówił Błaszczak.
Szydło, odnosząc się do pytania dziennikarzy o możliwy spadek wysokości wypłacanych emerytur wobec obniżenia wieku emerytalnego, odpowiedziała pytaniem:
A jakie są dzisiaj emerytury w Polsce? Co powiedzą państwo tym emerytom, którzy otrzymują bardzo niskie emerytury i bardzo często zastanawiają się czy opłacić rachunki, czy kupić żywność czy wykupić leki w aptece?
— pytała wiceprezes PiS.
Taka jest dziś rzeczywistość w Polsce
— dodała.
Natomiast skazywanie ludzi na to, żeby pracowali za niskie stawki – bo to jest wmawianie dziś ludziom, którzy mają uwierzyć w to, że podwyższenie wieku emerytalnego wpłynie korzystnie na wysokość ich emerytur - to jest tylko i wyłącznie zabieg PR-owski rządzących, którzy bronią swojej złej decyzji wymierzonej w obywateli. (…) otrzymujecie państwo z ZUS-u projekcje waszych przyszłych emerytur, więc proszę sobie zwrócić uwagę, jaka będzie wysokość tych emerytur i to jest oszukiwanie ludzi i wmawianie im, że podwyższanie wieku emerytalnego problem rozwiązuje. Nie rozwiązuje
— przekonywała kandydatka PiS na szefową rządu.
Przedstawiony przez prezydenta i złożony w Sejmie projekt zakłada, że wiek emerytalny będzie wynosił - 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Chętni mogliby pracować dłużej. Ustawa z 2012 r. wydłużyła wiek emerytalny do 67 lat i stopniowo zrównuje go dla obu płci.
PAP/JKUB
Prawda o stanie Polski! W najnowszej książce Andrzeja Nowaka, Adama Bujaka i Janusza Koweckiego pt.„Wygaszanie Polski 1989-2015”.
Dwudziestu jeden wybitnych autorów – naukowców, publicystów, posłów, specjalistów z wielu dziedzin dokonuje niezwykle trafnej, przenikliwej analizy obecnej sytuacji w naszym kraju.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/266029-kidawa-blonska-wklada-do-zamrazarki-projekt-prezydenta-szydlo-niech-rzad-przestanie-byc-sztabem-wyborczym?strona=2