PSL zaprezentował swoje stanowisko ustami Johna Godsona:
Polska zawsze była znana z tego, że stanowiła schronienie dla prześladowanych, ale przez strach tę opinię jest łatwo zniszczyć
— ocenił .
W debacie nad informacją rządu ws. kryzysu migracyjnego Godson podkreślił, że Polska w świecie jest znana jako kraj solidarności.
To jest najbardziej rozpoznawalna marka Polski. Polska zawsze była znana z tego, że stanowiła schronienie dla ludzi prześladowanych
— mówił poseł PSL.
Dodał jednak, że przez strach i „nieodpowiedzialne zachowania” tę opinię jest łatwo zniszczyć”. Polityk podkreślił, że obawy przed nieznanym są normalnym uczuciem, ale „strach jest złym doradcą”.
Brak solidarności z innymi krajami europejskimi dzisiaj może oznaczać też brak solidarności z ich strony jutro, a więc w naszym interesie jest to, abyśmy byli solidarni
— przekonywał poseł PSL.
Z kolei Tadeusz Iwiński w imieniu SLD przekonywał, że polska polityka zagraniczna powinna być bardziej aktywna w zapobieganiu źródłom kryzysu związanego z uchodźcami; brakuje też planu strategicznego dot. wyeliminowania zagrożenia terrorystycznego i walki z Państwem Islamskim
Polska polityka zagraniczna (…) powinna być wyraźnie bardziej aktywna. Trzeba dbać, na naszą skromną miarę, o pomoc w zażegnaniu tego konfliktu u źródeł
— podkreślił.
Jak mówił, był w obozach syryjskich w Jordanii, Turcji i Libanie, tam - powiedział - pomoc dla uchodźców kosztuje, cztery, pięć razy mniej niż w Grecji czy we Włoszech. Iwiński zaznaczył, że tam powinni być kierowani polscy specjaliści, ale także w ramach operacji Fronteksu okręt Xawery Czernicki.
Za mało jesteśmy zaangażowani
— ocenił.
Podkreślił także, że „Polska powinna wspierać działania z jednej strony USA, a z drugiej Rosji do doprowadzenia do zakończenia wojny domowej w Syrii i Libanie”. Zaznaczył, że dopóki wojna domowa w Syrii się nie zakończy, uchodźcy będą płynęli strumieniem.
Jarosław Gowin, reprezentując Polskę razem powiedział natomiast:
Trzonem polskiej polityki imigracyjnej powinna być polityka repatriacyjna Polaków, głównie tych ze Wschodu.
Przy przyjmowaniu uchodźców ważna jest bliskość kulturowa
-– przekonywał.
Trzonem polityki imigracyjnej powinna być polityka repatriacyjna, czyli powinniśmy zacząć od stworzenia Polakom, rozsianym szczególnie za naszą wschodnią granicą, warunków by wrócili do Polski
-– powiedział szef klubu ZP podczas debaty nad informacją rządu ws. kryzysu migracyjnego.
Przy przyjmowaniu uchodźców powinna, jego zdaniem, obowiązywać „bliskość kulturowa”.
Tak, chcemy pomagać uchodźcom, być może także przyjmować ich na terytorium Polski, jeżeli rzeczywiście są prześladowani, ale powinno obowiązywać kryterium bliskości kulturowej
-– powiedział poseł, oceniając, że pomóc można jedynie garstce uchodźców.
Zaprośmy do Polski tych, którzy akceptują zasady, na których oparta jest nasza cywilizacja
-– mówił. Gowin przekonywał, że „nie chodzi tu o żadne kryterium wiary; chodzi np. o zasadę równości kobiety i mężczyzny, zasadę wolności słowa, zasadę wolności religijnej”.
Jak mówił, oczekuje od rządu deklaracji, że wobec uchodźców, którzy będą chcieli się osiedlić będzie prowadzona polityka asymilacyjna.
Będziemy oczekiwali od nich respektowania w pełni polskiego prawa i polskiej kultury
-– dodał.
Prawdziwe emocje wybuchły jednak dopiero, gdy na trybunę sejmową weszła po raz drugi Ewa Kopacz:
Chcę zapytać pierwszego katolika - jaką cenę za życie by zapłacił? Pytam PiS: Jaką cenę ma ludzkie życie? Odpowiedzcie mi! Słowami pana prezesa PiS w okresie kampanii, na 5 tygodni przed wyborami pokazał prawdziwą twarz. Twarz partii antyeuropejskiej, ksenofobicznej. (…) To pierwsza zapowiedź wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej! To Polacy powinni wiedzieć! Panie pośle Suski, ja już dawno diagnozę w pańskiej sprawie postawiłam
mówiła premier, zarzucając prezesowi PIS ksenofobię i antyeuropejskość.
CAŁE PRZEMÓWIENIE JAROSŁAWA KACZYŃSKIEGO PRZECZYTASZ TUTAJ:
Jarosław Kaczyński nie pozostawił tych słów bez odpowiedzi:
> Tego rodzaju retoryka, tego rodzaju modus opreandi jest stosowana od wielu lat i nie przynosi już efektów. Widzę, że Pani jest do niego przywiązana. Ale w tym wystąpieniu był element bardzo nieładny, a bardzo często spotykany w wystąpieniach pani partii - atakujący osobę nieżyjącą, śp. prezesa Lecha Kaczyńskiego
—mówił.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kaczyński odpowiada Kopacz: „Tego rodzaju retoryka, tego rodzaju modus operandi jest stosowana od wielu lat i nie przynosi już efektów”
ansa/PAP
Już nie musisz wychodzić z domu, by przeczytać najnowszy numer tygodnika „wSieci”!
Kup e - wydanie naszego pisma a otrzymasz dostęp do aktualnych jak i archiwalnych numerów największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce.
Szczegóły na:http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html. Zapraszamy do czytania!
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
PSL zaprezentował swoje stanowisko ustami Johna Godsona:
Polska zawsze była znana z tego, że stanowiła schronienie dla prześladowanych, ale przez strach tę opinię jest łatwo zniszczyć
— ocenił .
W debacie nad informacją rządu ws. kryzysu migracyjnego Godson podkreślił, że Polska w świecie jest znana jako kraj solidarności.
To jest najbardziej rozpoznawalna marka Polski. Polska zawsze była znana z tego, że stanowiła schronienie dla ludzi prześladowanych
— mówił poseł PSL.
Dodał jednak, że przez strach i „nieodpowiedzialne zachowania” tę opinię jest łatwo zniszczyć”. Polityk podkreślił, że obawy przed nieznanym są normalnym uczuciem, ale „strach jest złym doradcą”.
Brak solidarności z innymi krajami europejskimi dzisiaj może oznaczać też brak solidarności z ich strony jutro, a więc w naszym interesie jest to, abyśmy byli solidarni
— przekonywał poseł PSL.
Z kolei Tadeusz Iwiński w imieniu SLD przekonywał, że polska polityka zagraniczna powinna być bardziej aktywna w zapobieganiu źródłom kryzysu związanego z uchodźcami; brakuje też planu strategicznego dot. wyeliminowania zagrożenia terrorystycznego i walki z Państwem Islamskim
Polska polityka zagraniczna (…) powinna być wyraźnie bardziej aktywna. Trzeba dbać, na naszą skromną miarę, o pomoc w zażegnaniu tego konfliktu u źródeł
— podkreślił.
Jak mówił, był w obozach syryjskich w Jordanii, Turcji i Libanie, tam - powiedział - pomoc dla uchodźców kosztuje, cztery, pięć razy mniej niż w Grecji czy we Włoszech. Iwiński zaznaczył, że tam powinni być kierowani polscy specjaliści, ale także w ramach operacji Fronteksu okręt Xawery Czernicki.
Za mało jesteśmy zaangażowani
— ocenił.
Podkreślił także, że „Polska powinna wspierać działania z jednej strony USA, a z drugiej Rosji do doprowadzenia do zakończenia wojny domowej w Syrii i Libanie”. Zaznaczył, że dopóki wojna domowa w Syrii się nie zakończy, uchodźcy będą płynęli strumieniem.
Jarosław Gowin, reprezentując Polskę razem powiedział natomiast:
Trzonem polskiej polityki imigracyjnej powinna być polityka repatriacyjna Polaków, głównie tych ze Wschodu.
Przy przyjmowaniu uchodźców ważna jest bliskość kulturowa
-– przekonywał.
Trzonem polityki imigracyjnej powinna być polityka repatriacyjna, czyli powinniśmy zacząć od stworzenia Polakom, rozsianym szczególnie za naszą wschodnią granicą, warunków by wrócili do Polski
-– powiedział szef klubu ZP podczas debaty nad informacją rządu ws. kryzysu migracyjnego.
Przy przyjmowaniu uchodźców powinna, jego zdaniem, obowiązywać „bliskość kulturowa”.
Tak, chcemy pomagać uchodźcom, być może także przyjmować ich na terytorium Polski, jeżeli rzeczywiście są prześladowani, ale powinno obowiązywać kryterium bliskości kulturowej
-– powiedział poseł, oceniając, że pomóc można jedynie garstce uchodźców.
Zaprośmy do Polski tych, którzy akceptują zasady, na których oparta jest nasza cywilizacja
-– mówił. Gowin przekonywał, że „nie chodzi tu o żadne kryterium wiary; chodzi np. o zasadę równości kobiety i mężczyzny, zasadę wolności słowa, zasadę wolności religijnej”.
Jak mówił, oczekuje od rządu deklaracji, że wobec uchodźców, którzy będą chcieli się osiedlić będzie prowadzona polityka asymilacyjna.
Będziemy oczekiwali od nich respektowania w pełni polskiego prawa i polskiej kultury
-– dodał.
Prawdziwe emocje wybuchły jednak dopiero, gdy na trybunę sejmową weszła po raz drugi Ewa Kopacz:
Chcę zapytać pierwszego katolika - jaką cenę za życie by zapłacił? Pytam PiS: Jaką cenę ma ludzkie życie? Odpowiedzcie mi! Słowami pana prezesa PiS w okresie kampanii, na 5 tygodni przed wyborami pokazał prawdziwą twarz. Twarz partii antyeuropejskiej, ksenofobicznej. (…) To pierwsza zapowiedź wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej! To Polacy powinni wiedzieć! Panie pośle Suski, ja już dawno diagnozę w pańskiej sprawie postawiłam
mówiła premier, zarzucając prezesowi PIS ksenofobię i antyeuropejskość.
CAŁE PRZEMÓWIENIE JAROSŁAWA KACZYŃSKIEGO PRZECZYTASZ TUTAJ:
Jarosław Kaczyński nie pozostawił tych słów bez odpowiedzi:
> Tego rodzaju retoryka, tego rodzaju modus opreandi jest stosowana od wielu lat i nie przynosi już efektów. Widzę, że Pani jest do niego przywiązana. Ale w tym wystąpieniu był element bardzo nieładny, a bardzo często spotykany w wystąpieniach pani partii - atakujący osobę nieżyjącą, śp. prezesa Lecha Kaczyńskiego
—mówił.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kaczyński odpowiada Kopacz: „Tego rodzaju retoryka, tego rodzaju modus operandi jest stosowana od wielu lat i nie przynosi już efektów”
ansa/PAP
Już nie musisz wychodzić z domu, by przeczytać najnowszy numer tygodnika „wSieci”!
Kup e - wydanie naszego pisma a otrzymasz dostęp do aktualnych jak i archiwalnych numerów największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce.
Szczegóły na:http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html. Zapraszamy do czytania!
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/265553-oskarzenia-o-ksenofobie-i-apele-o-zdrowy-rozsadek-sejmowa-debata-o-imigrantach-rozpalila-poslow-do-czerwonosci-relacja?strona=2