Prof. Nowak: Wychodźcy są obecnie używani w roli młota, który ma rozbić resztki tożsamości widoczne w Europie. NASZ WYWIAD

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Mówił Pan, że sytuacja nie jest beznadziejna, ale opis przez Pana przedstawiony nie napawa z optymizmem…

Sytuacja jest trudna, ale nie beznadziejna. Tak uważam, ponieważ wreszcie zderzamy się z rzeczywistością, wychodzimy z oparów nierzeczywistości, w których lokowała nas ideologia. Brednie powtarzane przez ideologów politycznej poprawności, przez nadwiślańskie papugi, będące odbiciem głosów idących z Berlina, Brukseli czy Paryża teraz będą konfrontowane. Ci ludzie będą musieli się zmierzyć z prostym pytaniem, przed którym uciekają: „czy przyjmiecie we własnym domu/czy przyjmiecie obok rodzinę, której prawem jest szariat?” „Czy przyjmiecie z radością fakt odrzucenia tego rozumienia wolności, które jest wpisane w kulturę europejską?” Ta wolność jest w Europie równoważona chrześcijańskim poczuciem odpowiedzialności. „Czy przyjmiecie obecnie radykalne odrzucenie wolności przez cywilizację szariatu?” „Czy przyjmiecie odrzucenie ideologii politycznej poprawności?” Tu nie będzie żadnych hamulców, nie będzie jak w chrześcijaństwie moralnego kompasu. Zamiast kompasu pojawi się o wiele bardziej brutalnie egzekwowany moralny kompas Koranu. „Czy ta perspektywa was cieszy?” Na te pytania muszą odpowiedzieć zwolennicy politycznej poprawności. Te pytania muszą sobie zadawać wielbiciele praw gejów, wolności słowa polegającym na obrażaniu wszystkiego i wszystkich, nawet religii.

Chrześcijaństwo od dawna jest celem takich praktyk.

Tak, jak długo obrażano i obraża się religię chrześcijańską, tak długo kwitnie bezkarność tych działań. Jednak pojawić się może niedługo problem poszanowania religii, której będą bronić nasi sąsiedzi. A oni sankcjonują poszanowanie dla religii wyrokiem śmierci, fatwą, wykonywaną szybko i konsekwentnie. W tej perspektywie możemy dyskutować o realnych zagrożeniach promowanego w Europie multikulti. Trzeba się zacząć zastanawiać, czy jest jakieś wyjście dla Europy, czy możemy zacząć rozmawiać poważnie o tym, czy Europa powinna mieć jednak jakieś granice, czy te granice powinny być pilnowane. Mówię nie tylko o pilnowaniu granicy siłą fizyczną, ale i siłą duchową, która je wypełnia. Nie pustką duchową, nie nicością, ale siłą duchową, która je wypełnia. W ten sposób docieramy do pytania o religijną tożsamość Europy. Bez niej Europa zostanie wypełniona inną religijną tożsamością. Teraz stoimy w obliczu tej decyzji.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

CZYTAJ TAKŻE: Islam nadciąga! Kilka faktów, o których milczy lewica. Czy zaślepiona Europa ma szanse przetrwać starcie cywilizacji?

POLECAMY: Nowy numer „wSieci”: Niemcy forsują samobójczy plan dla Europy! Nykiel, Zorbas i Górny o skutkach nawały imigracyjnej

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych