Księżycowe projekty Ewy Kopacz wprawiają w osłupienie nawet czołowych przedstawicieli mediów głównego nurtu. Po Monice Olejnik, która zapowiedź likwidacji składek na ZUS i NFZ określiła mianem „kitu”, nie wytrzymał Konrad Piasecki…
CZYTAJ WIĘCEJ: Nawet Olejnik przejrzała na oczy?! Gwiazda TVN o wystąpieniu Kopacz: „Nie można ludziom wciskać kitu.To kit!”
Pięciokrotnie wyższe wpływy z podatku PIT przyniesie ta reforma? Przecież to bajka jest, panie ministrze!
— zwrócił się do Mateusza Szczurka.
Piasecki w swojej audycji w RMF FM bezskutecznie usiłował wyciągnąć od ministra finansów wyliczenia, które mogłyby potwierdzić realność „podatkowej rewolucji” enigmatycznie ogłoszonej przez Kopacz podczas niedawnej konwencji programowej Platformy Obywatelskiej. Dziennikarz, idąc śladem tłumaczeń rządowych ekspertów, że składki zostaną włączone do podatków, próbował dociec, jak to jest możliwe, że „nowe podatki” wystarczą na emerytury i służbę zdrowia, choć – jak zapewnia rząd – zasadniczo nie wzrosną, a nawet mają być niższe…
Piasecki, wyręczając Szczurka, próbował to obliczyć.
140 miliardów wpływów ze składki na ZUS, 67,5 miliarda wypływów ze składki na NFZ. Dobrze liczę cały czas? Podatek z PIT przynosi 44,5 miliarda rocznie. Wychodzi z tego, że podatek PIT w tym systemie, o którym pan mówi, miałby dać nie 45 a 250 miliardów. Czyli wpływy z podatku PIT musiałyby wzrosnąć ponad 5-krotnie, żeby wypełnić to, co dzisiaj przynosi skumulowany PIT, ZUS i NFZ
— logicznie kalkulował publicysta.
Minister coś bąkał, wił się, kluczył. Piasecki nie dawał za wygraną.
Ale powie pan, że przy 39-procentowej stawce podatku PIT wpływy z niego wzrosną pięciokrotnie?
— dociskał.
Jeżeli zliczymy wszystko, a więc dzisiejszy klin itd. to oczywiście tak, oczywiście tak to będzie
— zapewnił Szczurek.
Piasecki uznał, że to bajka.
Absolutnie nie jest to bajka. W ministerstwie finansów nie pracują bajkopisarze, co się nieraz okazało. To jest propozycja bardzo solidnie przeliczona, zresztą nie przez jedną instytucję
— deklarował szef resortu finansów.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Księżycowe projekty Ewy Kopacz wprawiają w osłupienie nawet czołowych przedstawicieli mediów głównego nurtu. Po Monice Olejnik, która zapowiedź likwidacji składek na ZUS i NFZ określiła mianem „kitu”, nie wytrzymał Konrad Piasecki…
CZYTAJ WIĘCEJ: Nawet Olejnik przejrzała na oczy?! Gwiazda TVN o wystąpieniu Kopacz: „Nie można ludziom wciskać kitu.To kit!”
Pięciokrotnie wyższe wpływy z podatku PIT przyniesie ta reforma? Przecież to bajka jest, panie ministrze!
— zwrócił się do Mateusza Szczurka.
Piasecki w swojej audycji w RMF FM bezskutecznie usiłował wyciągnąć od ministra finansów wyliczenia, które mogłyby potwierdzić realność „podatkowej rewolucji” enigmatycznie ogłoszonej przez Kopacz podczas niedawnej konwencji programowej Platformy Obywatelskiej. Dziennikarz, idąc śladem tłumaczeń rządowych ekspertów, że składki zostaną włączone do podatków, próbował dociec, jak to jest możliwe, że „nowe podatki” wystarczą na emerytury i służbę zdrowia, choć – jak zapewnia rząd – zasadniczo nie wzrosną, a nawet mają być niższe…
Piasecki, wyręczając Szczurka, próbował to obliczyć.
140 miliardów wpływów ze składki na ZUS, 67,5 miliarda wypływów ze składki na NFZ. Dobrze liczę cały czas? Podatek z PIT przynosi 44,5 miliarda rocznie. Wychodzi z tego, że podatek PIT w tym systemie, o którym pan mówi, miałby dać nie 45 a 250 miliardów. Czyli wpływy z podatku PIT musiałyby wzrosnąć ponad 5-krotnie, żeby wypełnić to, co dzisiaj przynosi skumulowany PIT, ZUS i NFZ
— logicznie kalkulował publicysta.
Minister coś bąkał, wił się, kluczył. Piasecki nie dawał za wygraną.
Ale powie pan, że przy 39-procentowej stawce podatku PIT wpływy z niego wzrosną pięciokrotnie?
— dociskał.
Jeżeli zliczymy wszystko, a więc dzisiejszy klin itd. to oczywiście tak, oczywiście tak to będzie
— zapewnił Szczurek.
Piasecki uznał, że to bajka.
Absolutnie nie jest to bajka. W ministerstwie finansów nie pracują bajkopisarze, co się nieraz okazało. To jest propozycja bardzo solidnie przeliczona, zresztą nie przez jedną instytucję
— deklarował szef resortu finansów.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/265265-piasecki-tez-nie-wytrzymal-do-szczurka-o-likwidacji-skladek-na-zus-i-nfz-przeciez-to-bajka-jest-panie-ministrze?strona=1