Kopacz śladem Komorowskiego

fot. PAP/ Jakub Kaczmarczyk
fot. PAP/ Jakub Kaczmarczyk

Sobotnia konwencja wyborcza Platformy Obywatelskiej, podczas której zaprezentowano tak kuriozalne propozycje ekonomiczne, że nawet część jej uczestników nie była w stanie ukryć zażenowania, przypomniała mi rozpaczliwe wystąpienie Bronisława Komorowskiego po przegranej z Andrzejem Dudą pierwszej turze wyborów prezydenckich.

Chcąc za wszelką cenę, także interesu państwa, nie mówiąc o zdrowym rozsądku, przedłużyć swoje szanse na wygraną w drugiej rundzie, ogłosił wówczas referendum, które zakończyło się gigantyczną kompromitacją, a jemu nie pomogło zachować posady w pałacu Namiestnikowskim.

PO najwyraźniej nie wyciągnęła wniosków z tej klęski i postanowiła ją powtórzyć w wyborach parlamentarnych, przedstawiając Polakom księżycowe postulaty wprowadzenia jednolitego podatku PIT, który ma w sobie zawierać dotychczasowe składki Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz Narodowego Funduszu Zdrowia i miałby wynosić w zależności od dochodów od 10 do 39,5 procenta.

Jeżeli premier Ewa Kopacz sądzi, że w ten sposób odzyska zaufanie dla swojej partii i poprowadzi ją do zwycięstwa 25 października, to jest albo bardzo naiwna, albo totalnie zdesperowana, albo bezdennie głupia.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych