Prof. Chazan o sejmowej debacie nad zakazem aborcji: "Praw życia i śmierci nie powinno się głosować, są oczywiste"

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Spraw życia i śmierci nie powinno się głosować, są oczywiste - podkreśla prof. Bogdan Chazan w rozmowie z Fundacją Pro - prawo do życia. W czwartek w Sejmie ma się odbyć pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy, który przewiduje wprowadzenie bezwzględnego zakazu aborcji. Poparcie dla inicjatywy wyraził Episkopat.

Nie wiadomo, czy właśnie teraz nie znajdzie się taka większość. Spektrum poglądów reprezentowanych przez posłów powinien odpowiadać poglądom społeczeństwa

— mówi prof. Chazan.

Mamy ponad 70 % katolików a więc ludzi traktujących poważnie zasadę ochrony życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci. Tyle samo powinno być posłów reprezentujących ten pogląd. Wmawia się im czasem, że najważniejsze są poglądy rozmaitych mniejszości. Zresztą spraw życia i śmierci nie powinno się głosować, są oczywiste

— dodaje lekarz.

Przypomina, że już w 2011 r. obradowano w Sejmie nad projektem uchwały całkowicie zakazującej aborcji.

Została odrzucona minimalną większością głosów. To daje nadzieję na sukces takiego projektu w przyszłości. Właśnie teraz jest taka możliwość. Jeżeli projekt znowu przepadnie – będzie zaczyn myśli, zaangażowania, emocji, który wykorzystamy w przyszłości. Da Bóg niedalekiej

— zaznacza prof. Chazan.

Ostrzega, że opowiadanie się za aborcją może się w przyszłości zemścić.

Tym, którzy będą nawoływać do aborcji, stwarzać atmosferę sprzyjającą zabijaniu, może to się nie opłacić w przyszłości, kiedy ktoś będzie ich łagodnie zachęcał, by poddali się eutanazji. Oby tak się nie stało

— tłumaczy.

Jego zdaniem „chwila poważnego zastanowienia się wystarczy aby dojść do wniosku, że żaden powód nie usprawiedliwia zabijania dzieci przed urodzeniem”.

To barbarzyństwo

— podkreśla prof. Bogdan Chazan.

W czwartek poparcie dla obywatelskiego projektu ustawy całkowicie zakazującej aborcji wyraził Episkopat.

Kościół popiera inicjatywy, których celem jest ochrona godności ludzkiej od poczęcia do naturalnej śmierci

— przypomina w czwartek prezydium KEP.

Tego dnia w Sejmie ma się odbyć pierwsze czytanie projektu wprowadzającego bezwzględny zakaz aborcji.

Prawem człowieka jest prawo do życia. To nie jest kwestia światopoglądowa, ale naukowa

— czytamy w komunikacie Prezydium Konferencji Episkopatu Polski.

Jak podkreślono, polscy biskupi - „w trosce o najbardziej bezbronne istoty ludzkie” - popierają wszystkich, którzy na różne sposoby angażują się w obronę życia nienarodzonych.

Biskupi przypomnieli słowa papieża Franciszka, który w listopadzie 2014 r. w przemówieniu do lekarzy mówił, że aborcja nie jest sprawą religijną, bo dotyczy nauki - życia człowieka, a ono nie może być unicestwiane. Powołali się również na słowa św. Jana Pawła II wypowiedziane w Kaliszu w czerwcu 1997 r.:

Naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości.

Projekt ustawy, który przewiduje wprowadzenie bezwzględnego zakazu aborcji, został przygotowany przez Fundację Pro - prawo do życia. Z inicjatywy tej organizacji podejmowanych było kilka poprzednich prób zaostrzenia obowiązujących przepisów dotyczących aborcji. Fundacja konsekwentnie zabiega o zaostrzenie ustawy i co kilka lat wnosi do Sejmu obywatelskie projekty.

W Polsce, w myśl ustawy o planowaniu rodziny ochronie płodu ludzkiego i warunkach przerywania ciąży z 1993 r., aborcji można dokonywać, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej, jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego, np. gwałtu.

Autorzy projektu chcą wykreślić te zapisy z ustawy, co spowoduje, że aborcja będzie niedopuszczalna, bez żadnych wyjątków. Jednocześnie proponują wprowadzenie przepisu, zgodnie z którym nie popełni przestępstwa lekarz ratujący kobietę w ciąży, jeśli w wyniku jego działań leczniczych życie straci dziecko.

W projekcie przewiduje się również m.in. wykreślenie artykułu, w myśl którego należy zapewnić swobodny dostęp do informacji i badań prenatalnych, szczególnie wtedy, gdy istnieje podwyższone ryzyko bądź podejrzenie wystąpienia wady genetycznej lub rozwojowej płodu, albo nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu płodu.

Według autorów projektu sformułowanie tego przepisu wskazuje, że ma być on (i ich zdaniem faktycznie jest) wykorzystywany przy tzw. aborcji eugenicznej (w przypadku podejrzenia upośledzenia lub choroby płodu). Zapewniają jednocześnie, że badania prenatalne rzeczywiście służące zdrowiu dziecka i matki będą powszechnie dostępne na dotychczasowych zasadach, jako mieszczące się w pojęciu opieki medycznej, którą - zgodnie z ich projektem - powinny być otoczone kobieta w ciąży i jej dziecko.

W projekcie zapisano, że za przerywanie ciąży za zgodą kobiety - tak jak obecnie - grozić ma kara pozbawienia wolności do lat trzech; taka sama kara grozić ma za pomoc kobiecie ciężarnej w przerwaniu ciąży lub nakłanianie jej do tego. Projekt przewiduje również zmianę tytułu ustawy na: „o ochronie życia i zdrowia ludzkiego od poczęcia”.

To już piąta w tej kadencji Sejmu próba zmiany przepisów określających, w jakich sytuacjach można przerwać ciążę - do tej pory dwukrotnie usiłowano je zliberalizować, również dwukrotnie - zaostrzyć.

bzm/PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.