Ważne jest, żebyśmy tłumaczyli Polakom, że uchodźcy to nie są terroryści, to nie są dzieci obłożone dynamitem, które przyjeżdżają do Polski wysadzać nasze przedszkola - mówił w TVN24 wiceminister zdrowia Sławomir Neumann.
Jacek Kurski ze Zjednoczonej Prawicy wątpił jednak, czy polskie służby byłyby w stanie potwierdzić, że wśród imigrantów nie ma terrorystów.
Zgodnie z najnowszym planem Komisji do Polski miałoby trafić w sumie ok. 12 tys. uchodźców z Bliskiego Wchodu i Afryki, którzy dotarli do Europy. Polski rząd stoi na stanowisku, że przyjmowanie uchodźców powinno odbywać się na zasadzie dobrowolności.
Ważne jest, żebyśmy tłumaczyli Polakom, kim ci ludzie są naprawdę. Że to nie są terroryści, to nie są dzieci obłożone dynamitem, które przyjeżdżają do Polski wysadzać nasze przedszkola. To są ludzie uciekający przed wojną, którym trzeba pomóc. Skala tej pomocy jest do ustalenia
— przekonywał Neumann.
Jacek Kurski powątpiewał jednak, czy przyjęcie uchodźców z Bliskiego Wschodu faktycznie nie stanowiłoby zagrożenia dla bezpieczeństwa Polski.
Nie mamy służb specjalnych, które potrafiłyby skutecznie „odsiać” tych, którzy niosą w sobie zalążek terroryzmu, od tych spokojnych
— mówił były europoseł PiS.
Zdaniem Kurskiego propozycja Komisji Europejskiej, by Polska przyjęła niemal 12 tysięcy uchodźców, byłaby „nie do przyjęcia” w rządzie PiS.
Polityka imigracyjna powinna być domeną państw suwerennych, a nie odbywać się pod dyktando głównie Niemiec
— dodał.
Odnoszę wrażenie, że polityka pani Kopacz i pana Tuska zmienia się tak, jak zmienia się polityka Angeli Merkel
— stwierdził Kurski.
ansa/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/264849-kurski-polityka-imigracyjna-powinna-byc-domena-panstw-suwerennych-a-nie-odbywac-sie-pod-dyktando-niemiec