Małgorzata Wypych startuje do Sejmu: "Ostatnie pięć lat unaoczniły mi jak dużo jest do zrobienia w Polsce". NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
facebook.com: M. Wypych
facebook.com: M. Wypych

Moje zaangażowanie w sprawy wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej uświadomiło mi jak wiele osób pozbawionych jest tak prozaicznej sprawy, jak informacji

— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl mec. Małgorzata Wypych.

wPolityce.pl: Co panią skłoniło, aby zająć się polityką?

twitter.com
twitter.com

Mec. Małgorzata Wypych: Skłoniły mnie do tego ostatnie pięć lat, które były bardzo ważne w moim życiu, które dały mi mnóstwo doświadczeń. Jak również unaoczniły mi jak dużo rzeczy jest do zrobienia. Uważam, że konieczne jest zajęcia się szerszymi sprawami polskimi, nie tylko rodzinnymi, co oczywiście jest bardzo ważne.

Przekonały mnie też do tego reakcje przyjaciół, gdy im wspomniałam, że zastanawiam się nad zajęciem się polityką. Mówili mi, że nadal będę przecież mogła pomagać ludziom tak jak do tej pory, ale w szerszym zakresie.

A co panią najbardziej przekonało w ostatnich pięciu latach, że może się pani przydać krajowej polityce?

Brakuje w niej głębszego spojrzenia na sprawy naszego państwa. Brakuje świadomości, że bardzo ważny jest interes całej wspólnoty.

Moje zaangażowanie w sprawy wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej uświadomiło mi jak wiele osób pozbawionych jest tak prozaicznej sprawy, jak informacji.

Czym chce się pani zająć w Sejmie. W jakich komisjach widziałaby się pani?

(śmiech) To może jeszcze trochę na wyrost, bo muszę najpierw wygrać wybory. Natomiast kierując się moimi dotychczasowymi zainteresowaniami, to chciałabym zająć się sprawami praw człowieka, tak jak to czyniła w ramach mojej pracy w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Zajmowałam się kwestiami prawnymi w organizacji pozarządowej. W Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa zajmowałam się sprawami legislacyjnymi.

Chciałabym zająć się także sprawami polonijnymi i polityką historyczną.

Czy ktoś z PiS namawiał panią do startu w wyborach?

Nie. Decyzja zapadła w gronie przyjaciół.

Rozmawiał Sławomir Sieradzki

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych