Ludwik Dorn – wyborcza podróbka PO

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Supernak
Fot. PAP/Supernak

Nie jest moim celem sprawienie przykrości Ludwikowi Dornowi, ale trudno nie zauważyć, że w kampanii wyborczej PO pełni on rolę swoistej „podróbki” politycznego wyboru dokonanego swojego czasu przez Jarosława Gowina. Tyle, że miedzy oryginałem i podróbką są poważne różnice. J. Gowin był ministrem sprawiedliwości w rządzie D. Tuska i ważnym politykiem Platformy Obywatelskiej. Gdy jego droga zaczęła się rozchodzić z drogą premiera D. Tuska podjął polityczne wyzwanie i zaryzykował rywalizacje o przywództwo w partii. Prowadził pracowicie kampanię wśród działaczy PO w całym kraju. Przegrał i poniósł tego konsekwencje. Jego droga do porozumienia środowisk prawicowych z Prawem i Sprawiedliwością jest wiarygodna. Tyle oryginał.

A podróbka? Ludwik Dorn to minister i wicepremier w rządzie J. Kaczyńskiego. Drogi obu polityków także się rozeszły, ale L. Dorn zajął dość wygodną pozycję „zimującego” w sejmie niezależnego(?) arbitra i niezależnego(?) komentatora. Rozstanie było poważne, więc wiedział, że na listach PiS nie będzie dla niego w 2015 roku miejsca. Gdy otrzymał propozycję PO,  jak sam mówi - w ostatniej chwili, to ją przyjął. I to w zasadzie wszystko, co o jego decyzji można powiedzieć. Jego zgrabne uzasadnienie – przyznaję – czyli opowieść o stratosferze (PiS) i przyziemiu (PO) nie jest porównywalne z politycznie trudną drogą od PO do PiS Jarosława Gowina. Zapewne znajda się tacy, którzy tę „podróbkę” potraktują poważnie. Tyle, że będą musieli szeroko zamknąć oczy.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych