Rokita: Problem jest taki, że polskie władze nie mają odwagi powiedzieć otwarcie, że polityka UE wobec uchodźców jest błędna i trzeba ją przerwać

wPolityce.pl/tvn24
wPolityce.pl/tvn24

Problem jest taki, że polskie władze nie mają odwagi powiedzieć otwarcie, że polityka UE wobec uchodźców jest błędna

— mówił Jan Rokita, komentując na antenie tvn24 politykę Polski i całej UE wobec problemu uchodźców.

Wcześniej publicysta mówił o wizycie prezydenta Andrzeja Dudy w Berlinie.

Rozbieżności stanowisk nie są niczym nowym - istnieją od dawna. Natomiast co jest charakterystyczne, to to, że w trakcie podróży do Berlina i w wywiadach poprzedzających tę wizytę, polski prezydent nie zajmował stanowiska twardego, ale negocjacyjne

— mówił komentator.

Zdaniem Rokity nowy prezydent podkreślał w swojej wizycie chęć kontynuacji dobrych wzorców, a nie wywrócenia do góry nogami relacji polsko-niemieckich.

Tak naprawdę w tej chwili na stole leżą trzy kwestie, z tego dwie z nich są stawiane przez Polskę, a ściśle mówiąc prezydenta Dudę, a jedna przez Niemcy. Duda stawia sprawę wojsk NATO w Europie i kwestię rozmów ws. Ukrainy

— mówił.

W ocenie Rokity postulaty te nie są do końca zależne od administracji Merkel, ale szerszego wymiaru relacji z Rosją i USA. Niemcy zaś oczekują w sprawie uchodźców.

Te oczekiwania są bardzo precyzyjne, a Polska jest do tej pory jednym z zasadniczych czynników blokujących decyzje niemieckie w Europie

— stwierdził.

W rozmowie powrócił też problem uchodźców, z którymi zmaga się Unia Europejska. Rokita podkreślał, że państwa Europy Zachodniej są chętne do tego, by stworzyć coś na kształt nowego traktatu, który dzieliłby uchodźców.

Polska dziś jest ważnym czynnikiem blokującym te rozwiązania. Problem jest taki, że polskie władze nie mają odwagi powiedzieć otwarcie, że polityka UE wobec uchodźców jest błędna i trzeba ją przerwać. (…) Polska tego nie mówi i to jest pewnego rodzaju pułapka - przez to, że Polska nie krytykuje europejskiej polityki, ale nie chce uczestniczyć w propozycjach niemieckich, zaczyna robić za „złego, czarnego luda”

— dodawał.

Rokita mówił, że w ostatniej debacie „wycierano sobie gębę” stanowiskiem Polski w trakcie dyskusji o uchodźcach, a czeskie stanowisko okazało się bardziej radykalne i jednoznaczne - i związane jest z „humanitarną deportacją”.

Jeśli UE nie zdecyduje się na przyjęcie tego myślenia, to pogłębi się w kryzysie. Polski rząd i prezydent muszą przedstawić inną propozycję rozwiązania tego problemu

— tłumaczył.

lw, tvn24

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.