Niebywałe! Platforma upomina się o Mastalerka na listach i straszy: „To źle wróży polskiej demokracji i przyszłym ewentualnym rządom PiS”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Sposób układania list PiS, które w całości ustaliła jedna osoba i nie było możliwości sprzeciwu, źle wróży polskiej demokracji - uważają politycy PO. Według nich dowodem na to jest obecność na listach Antoniego Macierewicza i brak Marcina Mastalerka.

Niech Platforma zajmie się sobą

— odpowiada rzeczniczka PiS.

W czwartek wieczorem komitet polityczny PiS zatwierdził wszystkie listy w wyborach do parlamentu.

Poseł PO Marcin Święcicki na piątkowej konferencji prasowej uznał za niepokojący brak na listach PiS Marcina Mastalerka, autora - jak to określił polityk Platformy - sukcesu prezydenta Andrzeja Dudy i bliskiego współpracownika kandydatki PiS na premiera Beaty Szydło. Według niego Mastalerek przegrał konkurencję w woj. łódzkim z „symbolem IV RP i ideologiem PiS” Antonim Macierewiczem.

W ocenie Święcickiego oznacza to też, że w PiS jest „dyktator” - „osoba, która nie ponosi żadnej odpowiedzialności, ale ma pełnię władzy, ustala w całości listy i nie chce nawet w tej sprawie zabrać głosu” - uważa poseł PO. W jego ocenie „dyktator” ma więcej do powiedzenia w partii niż prezydent i kandydatka na premiera.

I nikt nie ośmiela się mu sprzeciwić

— zaznaczył.

W jego ocenie „to źle wróży polskiej demokracji i przyszłym ewentualnym rządom PiS”. Święcicki przestrzegał przed głosowaniem na Prawo i Sprawiedliwość.

Były minister obrony i senator PO Bogdan Klich ocenił, że zwycięstwo wiceprezesa PiS Antoniego Macierewicza w woj. łódzkim oznacza „wielki powrót Macierewicza do polskiej polityki”.

Manewr, który polegał na schowaniu go przez kilka ostatnich miesięcy w czasie trwania kampanii prezydenckiej, się zakończył

— podkreślił.

Rzeczniczka PiS Elżbieta Witek w rozmowie z PAP odrzuciła zarzuty polityków PO o niedemokratyczny sposób układania list podkreślając, że komitet polityczny analizował je sześć godzin.

To jest 1020 osób. Każda była odczytana, omówiona, jeśli były jakieś wątpliwości przeprowadzano dyskusję

— mówiła.

Były drobne korekty, przesunięcia, bo okazało się, że nie we wszystkich okręgach spełniony jest wymóg 35 proc. kobiet

— dodała. Teraz listy wrócą do szefów okręgów, którzy będą mieli czas na ich przeanalizowanie przed oficjalnym zaprezentowaniem w przyszłym tygodniu.

Rzeczniczka PiS poradziła posłowi Święcickiemu, by „był recenzentem własnej partii”.

Widocznie poseł Święcicki jest niezadowolony, że u nas jest spokój, a u nich szumu było przez kilka tygodni

— mówił.

Pan Marcin Mastalerek obecnie bardzo intensywnie pracuje przy kampanii. Wobec posła Mastalerka mamy inne plany

— mówiła Witek pytana o brak Mastalerka na listach.

Nie zamierzamy się tłumaczyć panu posłowi Święcickiemu ani nikomu innemu w Platformie, jakie to są plany

— podkreśliła.

Komitet polityczny PiS zatwierdził w czwartek wieczorem wszystkie listy w wyborach do parlamentu 25 października. Prezes PiS Jarosław Kaczyński będzie „jedynką” w Warszawie, a wiceprezes partii Beata Szydło „jedynką” w okręgu chrzanowskim - zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami.

Na listach znajdą się m.in. Krystyna Pawłowicz, Piotr Gliński, Antoni Macierewicz, Zbigniew Ziobro (Solidarna Polska), Jarosław Gowin (Polska Razem). „Dwójką” w Warszawie ma być Mariusz Kamiński. Adam Bielan miałby startować do Senatu; na listach Prawa i Sprawiedliwości nie będzie Jacka Kurskiego.

Do parlamentu z listy PiS nie będzie także startował Marcin Mastalerek - rzecznik sztabu PiS.

PAP/mmil

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych