Liroy, kielecka "jedynka" Kukiza: Stosunek rządzących do obywateli to patologia. "Potrzebujemy zmiany"

fot. YouTube
fot. YouTube

To, co się dzieje w ostatnich miesiącach w Polsce to patologia. (…) Patologią jest stosunek rządzących do obywateli

— mówił na antenie TVN24 raper Liroy, który ma być „jedynką” na listach Pawła Kukiza w Kielcach.

CZYTAJ WIĘCEJ: Listy Kukiza do Sejmu ostre jak scyzoryk. „Jedynką” w Kielcach będzie… Liroy!

Decyzję podjąłem po długich rozmowach z rodziną i przyjaciółmi. Stwierdziłem: jak nie teraz, to kiedy? Kiedy taki trybun jak Kukiz pojawi się na scenie?

— pytał retorycznie.

Liroy, a właściwie Piotr Marzec, przyznał, że to, co się dzieje w ostatnich miesiącach w Polsce to „patologia”.

Patologią jest stosunek rządzących do obywateli. Patologią są taśmy i inne ostatnio ujawnione rzeczy. Obywatelom opadają z oczu klapki. Jeżeli jadącą obok mnie dziewczynę potrąca facet i ona zgłasza to na policję, potem zostaje oskarżona, dostaje trzy miesiące i ma zapłacić za samochód, który ją potrącił, jeżeli obok mnie sąsiadce zabierają jej własny samochód, tylko dlatego, że miastu on nie pasuje w tym miejscu, to jak to inaczej nazwać? To jest złodziejstwo i patologia. Każdy rząd ostatni tak naprawdę robi z nas złodziei. My musimy udowodnić, że jesteśmy złodziejami. Kiedy oni coś zrobią, to się nic nie stało.

Dodał też, że potrzebne są zmiany, których w obecnym systemie nie da się przeprowadzić.

Wydaje mi się, że jeśli wpuszczamy do domu siedem razy tego samego złodzieja, to jest tragedia. Trzeba go wyprosić i zaprosić przyjaciół

— mówił.

Kiedyś ktoś powiedział „miałem piękne marzenia”. Moim marzeniem byłoby to, aby te wszystkie ławy wypełniali obywatele i chciałbym tam widzieć nowe twarze. Żeby jadąc za granicę, cieszyć się, że jestem Polakiem. To znaczy zawsze się cieszę, ale że nie jestem traktowany jako Polak drugiej, trzeciej kategorii. Że nie patrzy się na nas przez to, co wyprawia przez ostatnie lata nasza władza.

Co ciekawe, Liroy nie jest gorącym zwolenników sztandarowych dla Kukiza JOW-ów.

Nie jest to idealny system. Uważam, że najlepsza byłaby demokracja bezpośrednia. Ale tak jak mówi Paweł, potrzebujemy zmiany

— dodał i zaznaczył, że nie zgadza się w wielu punktach z byłym kandydatem na prezydenta. W jakich dokładnie – tego zdradzić nie chciał.

Dopytywany przyznał, że jest przeciwny finansowaniu partii z budżetu państwa, ale także przez oligarchów. Nie zgadza się też z obowiązkiem posyłania 6-latków do szkoły, ale także z religią w szkole. Jest za to entuzjastą jeśli chodzi o legalizację marihuany – przede wszystkim medycznej, a także popiera związki partnerskie.

Sam przyznaje, że jeśli dostanie się do Sejmu, zamierza skupić się przede wszystkim na regionie świętokrzyskim.

Nie idę walczyć. Ja chcę pomóc innym ludziom

— zaznaczył.

Lap/tvn24


Książka, która otwiera i ujawnia tajemnice celebrytów:„Alfabet salonu” autorstwa Krzysztofa Feusette’a.

Fascynująca literatura ludzkich postaw i dokonań oraz często pokazanego ludzkiego zakłamania i oszustwa.

Pozycja dostępna wSklepiku.pl!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.