Sawicki ostro atakuje PiS i mruga okiem do... Kukiza: "Rozmawiałem z nim kilka lat temu, powiedział, że widzi się bliżej PSL niż PO"

PSL przychylnie na niego patrzy, tak jak patrzymy przychylnie na każde ugrupowanie, które próbuje rozhermetyzować niszczący Polskę układ dwóch partii - PiS i PO. Z Pawłem Kukizem rozmawiałem kilka lat temu, kiedy był gasnącym zwolennikiem Platformy, i powiedział mi wtedy, że widzi się bliżej PSL niż PO

— w ten o to sposób Marek Sawicki przyjaźnie „mrugnął okiem” do Pawła Kukiza.

Minister rolnictwa i jeden z liderów Polskiego Stronnictwa Ludowego przyznał nawet, że przyjąłby muzyka na pokład PSL, ale… pięć lat temu, bo dziś jego kapitał jest „roztrwoniony”.

W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” Sawicki ostro atakuje też Prawo i Sprawiedliwość.

Ze strony PiS nie spodziewam się niczego innego niż tylko kłamstw, pomówień, półprawd, ogromnej nieszczerości i wprowadzania Polaków w błąd

— czytamy.

A co z ewentualną koalicją?

Nikt w PSL nie chce koalicji z PiS. Do wyborów zostały dwa miesiące. Wynik nie jest przesądzony. Wszystko może się jeszcze zdarzyć. (…) Niewykluczone, że będziemy rządzić przez trzecią kadencję

— mówi Sawicki.

I dodaje, że dobrym przykładem na oszustwo PiS jest podejście tej partii do kwestii Lasów Państwowych.

PiS posuwa się do publicznego oszustwa, informując społeczeństwo, że ktoś chce lasy prywatyzować i że oni są ich jedynymi obrońcami. Jest mistrzem w sztuce manipulacji, operowaniem półprawdą, czego dowodem jest pytanie referendalne dotyczące sprzedaży lasów

— zaznacza minister rolnictwa.

Ciekawa taktyka, panie ministrze. Jak to szło? „Wiemy, kto będzie rządził w przyszłej kadencji - koalicjant PSL”. Czyżby tym razem miało być inaczej?

lw, „Rzeczpospolita”