Prezydent Estonii do Andrzeja Dudy w rocznicę paktu Ribbentrop-Mołotow: "W Europie zapomina się, że Polska została zaatakowana też ze wschodu"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Jacek Turczyk
fot. PAP/Jacek Turczyk

Cieszymy się, że pierwszą wizytę jako prezydent zdecydował się pan złożyć w Estonii. To bardzo silne przesłanie o związku między naszymi dwoma krajami, o dwóch sojusznikach, którzy dzielą wspólne radości i interesy. Ta wizyta te wszystkie rzeczy podkreśla. Chciałbym jeszcze raz podkreślić symboliczną wartość tej wizyty

— powiedział prezydent Estonii Toomas Hendrik Ilves, podczas spotkania z Andrzejem Dudą w Tallinie.

Spotkanie prezydentów Polski i Estonii odbyło się w rocznicę podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow.

Stoimy tu razem, 23 sierpnia. 76 lat temu Ribbentrop i Mołotow, przedstawiciele Stalina i Hitlera podpisali tajny protokół w Moskwie, w którym dwa totalitarne reżymy podzieliły Europę pomiędzy siebie. Doprowadziło to do strasznych zbrodni popełnianych na ludności zajętych krajów. Polska była pierwszą, która straciła wolność. Zaatakowana najpierw 1 września 1939 roku przez Niemców i drugi raz, 17 września ze wschodu. O czym wielu ludzi w Europie zapomina. My i Polacy o tym nie zapominamy. Musimy o tym często przypominać, że Polska została zaatakowana również ze wschodu. Te dwa totalitarne reżimy spotkały się i miały wspólną defiladę

— powiedział Ilves.

Dzisiaj wspominamy ofiary zbrodni radzieckich i nazistowskich. Chcemy uczcić też pamięć tych, którzy 1989 roku wystąpili przeciw reżimowi sowieckiemu. Dzisiejszy dzień, kiedy cieszymy się z naszej wolności, cały czas wracają do nas obrazy z naszej historii. I mam osobiście powody sądzić, że nasz wschodni sąsiad zdaje się postrzegać ten obszar jako najbardziej wrażliwy obszar NATO, gdzie zdecydowanie NATO najłatwiej przetestować.

Prezydent Estonii podkreślił rolę jaką dla państw naszego regionu odgrywa obecność w NATO.

Dlatego kluczowym jest byśmy wszyscy zrobili co leży w naszych możliwościach i budować możliwości wojskowe, które pozwolą odpowiedzieć na nowe wyzwania. Musimy dać jasny i czysty przekaz, że jesteśmy zdecydowani bronić wszystkich członków Sojuszu. Estonia docenia amerykańskie zobowiązania, które są nam obiecywane i ich obecność w naszym regionie. Staramy się również robić co w naszej mocy, aby być krajem jak najlepiej goszczącym naszych sojuszników. Staramy się też tworzyć miejsce do nowej obecności NATO w Europie. Jasne jest na wielu poziomach, że Polska zdecydowała się wydawać na swoją obronność 2% swojego PKB. Jest to duże europejskiej państwo, większe kraje maja większą role do odegrania. Oczywiście jest to również w waszym interesie. Jest tylko jeden duży kraj w Europie, który rozumie masowe deportacje. Żadne inne wielkie państwa nie mają doświadczeń z masową deportacją np. na Syberię

— powiedział Ilves.

Polska jest miejscem nadchodzącego szczytu NATO. Taki rodzaj związków bilateralnych ma szczególną rolę. To kluczowy moment dla NATO, aby wzmocnić swoje mechanizmy obronne. To najważniejszy moment od zakończenia zimnej wojny. Wojna przeciwko Ukrainie pokazuje jak krucha jest wolność, że to co widzieliśmy w roku 1989 i 1990 to nie jest proces nieodwracalny. Cieszymy się z naszej wolności, demokracji, ale to wymaga ciężkiej pracy. Dzisiaj przyjaciele i sojusznicy łączą z nami siły w ramach NATO i Unii Europejskiej. Europa zapłaciła już zbyt wysoką cenę za to, że kiedyś poddała się agresorowi. To już nigdy się nie powtórzy

— podsumował prezydent Estonii.

CZYTAJ TAKŻE: Prezydent Duda w Estonii: Nie wolno nam się zgadzać na przypadki łamania prawa międzynarodowego. Tak się niestety znów dzieje


Nowość wSklepiku.pl! „Pakt diabłów. Sojusz Hitlera i Stalina” - Roger Moorhouse.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych