Tomasz Elbanowski uważa, że posyłanie 6-latków do szkół jest rozwiązaniem absurdalnym.
To jest przedwczesne wysyłanie do szkół dzieci, jeśli one nie mają gotowości szkolnej. To jak wsadzić niemowlaka do chodzika i kazać mu chodzić
-– mówił Tomasz Elbanowski ze Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców w TVP Inf.
Dziecko 6-letnie dopiero kształtuje pewne umiejętności. Weźmy choćby nadgarstek, skostnienie nadgarstka, które pozwala pisać, czy odróżnianie dźwięków, takich jak „dź” czy „ć”. Część tych dzieci tego nie umie. Męczenie dzieci materiałem, przerastającym ich możliwości, jest po prostu bezprzedmiotowe
— tłumaczył.
Dodał, że tak małe dzieci mogą uczyć się, ale jedynie przez zabawę, podczas edukacji przedszkolnej.
Jako akcja „Ratuj Maluchy” walczyliśmy o to, by tak małe dzieci mogły być w zerówkach, mogły uczyć się właśnie przez zabawę, przez ruch
— zaznaczył Elbanowski.
Maria Krasicka, mama 6-letniego ucznia, przekonywała z kolei, że już 3-letnie dzieci powinny przygotowywać się do szkoły.
Potrzebne jest przygotowanie dziecka już w wieku przedszkolnym. Dziecko, już od 3. roku życia powinno pracować nad motoryką i nadgarstkiem
-– dodała.
Jak widać wokół sprawy 6-latków w szkołach toczy się żywa dyskusja…
wrp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/263043-elbanowski-przedwczesne-wyslanie-dzieci-do-szkol-jest-jak-wsadzanie-niemowlaka-do-chodzika-i-zmuszanie-do-chodzenia