Prof. Bugaj: "Premier nie zwracała się do Komorowskiego, a teraz zwraca się do Dudy. Opinia publiczna zauważy te szwy z grubych nici". NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Leszek Szymański/ wPolityce.pl
PAP/Leszek Szymański/ wPolityce.pl

Platforma jest skazana na popełnianie błędów

— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl ekonomista prof. Ryszard Bugaj.

wPolityce.pl: Premier Kopacz powiedziała, że będzie zgoda na referendum 25 października, jeśli prezydent zgodzi się na „dopisanie do wycieczki”, jak można zacytować Bronisława Komorowskiego, który tak odpowiedział tym, którzy chcieli dopisać pytania do referendum 6 września.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kopacz do Dudy: „Oczekuję na rozszerzenie pytań w referendum 25.10 po spotkaniu z przedstawicielami wszystkich partii politycznych”

Prof. Ryszard Bugaj: Nawet to – moim zdaniem – nie zostało powiedziane tak całkiem jednoznacznie. Choć oczywiście można to tak zinterpretować w ten sposób, że jeśli będą dodatkowe pytania, to będzie przychylność środowiska politycznego Platformy, jeżeli w ogóle środowisko PO kontroluje senatorów, co nie jest tak do końca pewne. Ja w każdym bądź razie uważam, że nie w pełni kontroluje.

Ale tu jest to „ale”. Pod pytaniami, które chce zgłosić prezydent, podpisało się kilka milionów obywateli. Jest więc ono „w prawie”. Na zadanie innych pytań, na te, na które chce odpowiedzi lewica, głosów nie zebrano wcale.

No jasne, że tak! Myślę, że prezydent nie chce rozszerzać referendum o kolejne pytania. Przypuszczam więc, że Platforma Obywatelska jednak zdecyduje się na próbę niedopuszczenia do tego referendum. Moim zdaniem popełnią wtedy okropny błąd. Ten błąd wynika stąd, że oni wciąż nie pogodzili się z myślą, że przegrają te wybory. Gdyby się pogodzili z tą myślą, to by myśli o długim okresie. A z punktu widzenia długiego okresu to oni nie powinni stawiać oporu wobec tego referendum. Powinni zająć stanowisko merytoryczne. Mają okazję, aby wezwać ludzi do głosowania w sprawie zapytania o prywatyzację lasów. I to w takim duchu, że lasów nie prywatyzuje się. Oczywiście nie mogą wzywać do odwołania własnej decyzji o podniesieniu wieku emerytalnego. Ale tu mogliby zdobyć jakąś większość, bo ja nie jestem do końca optymistą, czy regulacje w tym względzie przygotowane przez PiS, będą satysfakcjonujące dla ludzi. Na tym więc Platforma mogłaby uzyskać kapitał w długim okresie. Ale sądzę, że tego nie zrobią. Platforma jest skazana na popełnianie błędów.

Błędy, za popełnienie których może podziękować Bronisławowi Komorowskiemu. Dowiedzieliśmy się, że pytania do referendum 6 września przygotowane zostały w ciągu nocy po pierwszej turze wyborów prezydenckich.

Słyszałem właśnie w telewizji Marcina Mastalerka, który słusznie powiedział, że pani Kopacz powinna zgłosić się swego czasu do prezydenta Komorowskiego. On przedstawił pytania z własnej inicjatywy. To obciąża hipotekę Platformy, która miała takiego właśnie kandydata. Bronisław Komorowski nie był kandydatem spoza PO. No i wtedy premier nie zwracała się do Komorowskiego, a teraz się zwraca do Dudy. To szyte grubymi nićmi i opinia publiczna zauważy te szwy z grubych nici. Więc jeśli dojdą do wniosku, że mogą zablokować to referendum w Senacie, to je zablokują. Nie wykluczałbym jednak, że jeśli się dobrze obejrzą na wszystkie strony, to dojdą do wniosku, że muszą tę żabę zjeść.

Rozmawiał Sławomir Sieradzki


Tygodnik „wSieci” ujawnia jak Platforma i jej media chcą dopaść prezydenta Dudę. Przemysł pogardy znowu atakuje!

Nowy numer największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce dostępny także w formie e - wydania. Szczegóły na:http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.

Zapraszamy do czytania!

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych