PiS o kampanii referendalnej: „Platforma uderza w swojego koalicjanta. W koalicji PO-PSL panuje chaos”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. twitter
Fot. twitter

Opowiadając się w kampanii referendalnej za JOW-ami i zniesieniem finansowania partii z budżetu Platforma uderza w swojego koalicjanta

— uważa rzecznik sztabu PiS Marcin Mastalerek. W jego ocenie w koalicji PO-PSL panuje chaos.

Mastalerek na środowej konferencji prasowej odniósł się do billboardów Platformy rozpowszechnianych w ramach kampanii referendalnej, na których PO pokazuje, że jest za zniesieniem finansowania partii z budżetu i wprowadzeniem jednomandatowych okręgów w wyborach do Sejmu, a „oni” - PiS - są przeciw.

To jest jakaś pomyłka chyba, bo Platforma zapomniała wpisać na te billboardy swojego koalicjanta

— mówił Mastalerek, który dowodził, że przeciwko obu tym propozycjom jest PSL.

Jesteśmy zdziwieni, dlaczego na tych billboardach nie ma ich koalicjanta

— mówił rzecznik sztabu wyborczego PiS.

To może doprowadzić - podejrzewam - do zgrzytów w koalicji

— zauważył. Jego zdaniem billboardy są dowodem na panujący w koalicji chaos. Apelował, by PO na plakatach umieściła także stanowisko swojego koalicjanta.

Wicemarszałek Senatu i szef sztabu Stanisław Karczewski przypomniał, że w umowie koalicyjnej zapisane jest, że „PO i PSL pragną dać przykład harmonijnej i uczciwej współpracy”, a „w sprawach, w których porozumienie będzie trudne, koalicjanci poszukiwać będą kompromisu umożliwiającego realizację programów obu partii”; w przypadku braku porozumienia - jak wskazywał Karczewski - uczestnicy koalicji nie będą forsować własnych rozwiązań wbrew partnerowi koalicyjnemu.

Mastalerek podkreślił, że „PO atakując opozycję chyba nie zdaje sobie sprawy, że właśnie zaatakowała swojego koalicjanta”. W jego ocenie „zabranie finansowania z budżetu to dla PSL byłaby bardzo ciężka sytuacja” z uwagi na „dług, który Stronnictwo spłaca wobec Skarbu Państwa”. Rzecznik sztabu PiS uznał, że również nie na rękę PSL są jednomandatowe okręgi wyborcze.

Politycy PSL odpowiadając na zarzuty PiS podkreślili, że pomysł dopisania „na siłę” trzech dodatkowych pytań do zaplanowanego na wrzesień referendum - o wiek emerytalny, obowiązek szkolny 6-latków i Lasy Państwowe - to „polityczna gra” tej partii, która „przeradza się w cyrk referendalny”.

PAP/mmil

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych