Jestem przerażony tym, co zrobiono z Biurem w tym czasie. Te lata zaniechań poważnie odbiły się na zdolnościach i skuteczności działania formacji. Niektóre wydarzenia obnażyły panującą tam patologię
— mówi w rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie” płk Andrzej Pawlikowski, były szef Biura Ochrony Rządu.
W ocenie Pawlikowskiego przykładem na panujące w BOR patologie była katastrofa smoleńska i kwestia braku odpowiedzialności ze strony ówczesnego szefa Biura.
W rozmowie wraca też sprawa odpowiedzialności za aferę taśmową. Czy funkcjonariusze BOR powinni uprzedzić rządzących o możliwości stworzenia całej serii nagrań w odwiedzanych restauracjach?
Będąc szefem BOR-u, miałem listę restauracji odwiedzanych najczęściej przez polityków. Podejmowaliśmy w tej sprawie prewencyjne działania lub ściśle współpracowaliśmy z ABW. Czynności te polegały na rozpoznaniu restauracji, sprawdzeniu jej pracowników - z kelnerami włącznie - pod kątem np. związków ze światem przestępczym
— mówi Pawlikowski.
Były szef BOR był też pytany o kwestię bezpieczeństwa Andrzeja Dudy w perspektywie chroniących go funkcjonariuszy.
Jeśli chodzi o ochronę osobistą, to wiem, że o swoje bezpieczeństwo może być spokojny. (…) Szefem ochrony jest człowiek, który wykazał się bohaterską postawą nie podczas ćwiczeń, ale w boju. W 2007 r. własną piersią chronił ambasadora RP w Iraku gen. Edwarda Pietrzyka podczas zamachu terrorystycznego w Bagdadzie
— ocenił.
Płk Pawlikowski apeluje też o audyt ośmiu lat BOR. I głęboką reformę Biura.
Wystarczy spojrzeć na program PiS, gdzie wpisane są też kwestie związane z BOR-em. Poseł Jarosław Zieliński na konwencji partii przedstawiał założenia tego programu. Wyraźnie mówił, że Biuro musi być organem centralnym i otrzymać uprawnienia operacyjno-rozpoznawcze oraz analityczno-informacyjne. Widać więc, że wola do reformy jest
— czytamy.
lw, „GPC”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/262493-plk-pawlikowski-jestem-przerazony-tym-co-zrobiono-z-bor-w-ostatnich-8-latach-potrzebny-jest-audyt