Kukiz: „Gdyby psychiatra poszedł do PO i porozmawiał ze Stefanem Niesiołowskim, to mógłby mieć różne wnioski”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. tvp1
fot. tvp1

O kształcie list wyborczych i trudnościach w promowaniu idei referendum mówił w TVP1 Paweł Kukiz. Próbował także wyjaśnić, na czym polega jego konflikt z byłymi współpracownikami.

W rzeczywistości od dłuższego czasu był pewien dysonans pomiędzy moim spojrzeniem na całą strategię a Bezpartyjnymi Samorządowcami. (…) Na pewno są zawyżane te zasługi Lubina (prezydenta Raczyńskiego - dop. red.) jeśli chodzi o kampanię prezydencką

— powiedział Kukiz, zauważając, że „media rozgrywają sprawę z Bezpartyjnymi Samorządowcami”. Przypomniał, że działacze z Lubina byli przedstawiani jako sitwa, która zawłaszcza miasto.

Nagle, kiedy ogłosiłem, że nasze drogi się rozchodzą, to ja jestem tym złym, bo zdradziłem. (…) Mnie te sprawy nie interesują ja idę zmieniać konstytucję, albo z Bezpartyjnymi Samorządowcami, albo bez

— zauważył Paweł Kukiz. Odnosząc się do publikacji na swój temat w tygodniku kierowanym przez Tomasza Lisa dodał.

Na spotkaniu z ambasadorem Niemiec mówiłem, że w takich właśnie tygodnikach realizuje się interesy niemieckie. Szczególnie nie oponował

— powiedział.

Kukiz zapowiedział też, że zamierza dzisiaj złożyć skargę u rzecznika praw obywatelskich. Ma ona dotyczyć niezgodności kodeksu wyborczego z konstytucją.

Konstytucja daje każdemu obywatelowi Rzeczpospolitej czynne i bierne prawo wyborcze, czyli, że możemy zagłosować i że możemy wystartować w wyborach. No proszę mi powiedzieć, gdzie jest to bierne prawo wyborcze? Zgłosiło się do mnie 4 tys. osób, a ja mogę na listy wpisać tylko 920. Co ja mam powiedzieć tym 3 tys. osób? A poza tym jakim prawem Kaczyński, Kopaczy czy Kukiz maja komukolwiek powiedzieć, że ty się nadajesz, a ty nie?!** Czy to jest demokracja?

— pytał Kukiz.

Ja myślę o dzieciach o wnukach, dlatego chcę to zmienić. Bo inaczej ten system nas zje

— przestrzegał. Mówił także, że partie zgodziły się na taki a nie inny kodeks wyborczy, bo „zadaniem każdej partii politycznej jest łupienie narodu”. Jako przykład podał systemy brytyjski, bo „Polki rodzą dzieci w Wielkiej Brytanii, a nie w Polsce”, a to oznacza, że „ten system się sprawdza”.

Państwo nie ma służyć partiom politycznym, tylko obywatelom

— powiedział.

Odniósł się także do informacji „Newsweeka”, że kandydaci na jego listy są badani przez psychiatrę.

A co to, że psychiatra bada, to jest źle? Uważam, że gdyby taki psychiatra poszedł do Platformy Obywatelskiej i porozmawiał ze Stefanem Niesiołowskim, to mógłby mieć różne wnioski

— zauważył.

Mówił także o pomyśle na kształt swoich list wyborczych.

Jest sporo kobiet, jestem zaskoczony, ale z parytetem nie powinno być problemu. Będziemy się starali iść kluczem: transparentność, ideowość, wykształcenie, itd. Staramy się także, aby to były osoby między 25 a 45 rokiem życia, ale pewnie będą wyjątki. Jeśli uda nam się wystawić 2/3 osób w tym wieku, to będzie super

— mówił Kukiz. Mówił także o „sojuszu” z Narodowcami, ale także związanymi z lewicą. Chodzi o to, by to byli ludzie przyzwoici.

Partie polityczne nie robią praktycznie niczego, by promować ideę referendum. (…) Ja jeżdżę teraz po Pomorzu i nie zarabiając na tym ani złotówki robię wszystko, aby ludzi przekonać

— mówił Paweł Kukiz. Przyznał także, że referendum, to „nie jest dla niego być labo nie być”.

Dla mnie priorytetem jest czyste sumienie. Ja tego nie robię dla władzy, tylko dla Polski

— zakończył.

źródło tvp1/WUj


Zapraszamy do naszej księgarni internetowej „wSklepiku.pl”! Znajdziesz tam najlepsze tytuły  w najlepszych cenach!

Gwarantujemy pewną i szybką wysyłkę!

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych