Szeremietiew o kondycji polskiej armii: „System dowodzenia został zmieniony w czasie, kiedy w regionie było realne zagrożenie wojną. To nieodpowiedzialne”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Radek Pietruszka
Fot. PAP/Radek Pietruszka

Chaos i dezorganizacja tak o systemie dowodzenia polska armią mówi prof. dr hab. Romuald Szeremietiew, były wiceminister obrony odnosząc się do reformy jaka została przeprowadzona w 2014 r.

Zgodnie z założeniami reformy struktur dowodzenia rozformowane zostały dowództwa Rodzajów Sił Zbrojnych; w miejsce dotychczasowych czterech odrębnych dowództw powstały dwa dowództwa połączone - Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych i Dowództwo Operacyjne RSZ.

Reformę w systemie dowodzenia polską armią rozpoczęto wprowadzać, w czasie kiedy doszło do konfliktu na Ukrainie, w sytuacji kiedy doszło do realnego zagrożenia wybuchu wojny w Europie. Otóż państwo, które funduje sobie zmianę w systemie dowodzenia, kiedy jest możliwy wybuch konfliktu w regionie, jest warte tyle ile mówił minister Sienkiewicz w swoim czasie

— wyjaśnił Szeremietiew na antenie Radia Maryja i dodał, że szef BBN gen. Stanisław Koziej dezorganizację systemu dowodzenia przeprowadził uzasadniając iż taki system działa w Stanach Zjednoczonych.

To bardzo nieodpowiedzialne działanie. Mówiłem to ministrowi Koziejowi, kiedy usiłował mnie przekonać, że to bardzo nowoczesne i dobre rozwiązanie, ale oczywiście nie dałem się temu przekonać. Ale niestety Bronisław Komorowski postanowił te zmiany wprowadzić i stało się. Mamy teraz „niezły pasztet” jeżeli idzie o sposób dowodzenia

— wyjaśnił były wicepremier i dodał, że aby system dobrze zafunkcjonował musi upłynąć jakiś czas.

Te struktury sił zbrojnych muszą się oswoić ze zmianami, przećwiczyć je, tak by pewne zachowania stały się naturalne. Poprzedni system dowodzenia był w mojej opinii znacznie jaśniejszy i klarowny. Dowódca Sztabu Generalnego był „pierwszym żołnierzem RP” i jemu podlegali dowódcy poszczególnych rodzajów Sił Zbrojnych. To wszystko zostało rozwalone

— dodał Szeremietiew i wyjaśnił obecnie w praktyce mamy trzech tzw. „pierwszych żołnierzy” bo są to szef sztabu generalnego, naczelny dowódca i dowódca generalny, pod którego formalnie podlegają wszystkie jednostki.

Przypomnę także, że zniknęły dowództwa a pojawiły się inspektoraty. A to musi powodować chaos

— dodał Szeremietiew.

Wojska Lądowe, Siły Powietrzne, Marynarka Wojenna i Wojska Specjalne są reprezentowane przez swoje inspektoraty w Dowództwie Generalnym RSZ.

mmil/Radio Maryja

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych