Klęska Bronisława Komorowskiego sprawiła, że przy Czerskiej w Warszawie, gdzie mieści się medialny koncern mediów związanych z „Gazetą Wyborczą”, gorączkowo poszukiwany jest nowy idol. I to tak gorączkowo, że doszło tam do zbiorowego udaru!
Dopiero co Andrzej Duda objął urząd głowy państwa, a wydawana przy Czerskiej bezpłatna gazeta „Metro” już znalazła dla niego konkurenta w wyborach za 5 lat. I to jakiego!
Co by było, gdyby Biedroń rządził krajem
— analizuje gazeta w tekście pod wielkim tytułem.
Darmowy periodyk Agory, jak wynika z informacji w jego stopce redakcyjnej, ukazuje się w kilku miastach, ale akurat nie w Słupsku. Ale gazetce nie przeszkadza to w lansowaniu Biedronia.
W Słupsku realizuje postulaty młodej lewicy, które w innych miastach rozbijają się o urzędnicze „nie da się”. Na dachach montuje panele słoneczne, w ratuszu wprowadza wegetariańską żywność, w szkołach przywraca dentystów
— zachwala „Metro”.
I dodaje:
Gdyby Biedroń zdecydował się za pięć lat kandydować na prezydenta Polski, to jakiej wizji kraju moglibyśmy się po nim spodziewać? Z tego, co do tej pory zrobił w Słupsku, można już sporo wyczytać.
Dalej możemy dowiedzieć się, że Biedroń „po ośmiu miesiącach na fotelu prezydenta Słupska jest lubiany przez mieszkańców i liberalno-lewicowe media”.
Wśród zachwytów padają przykłady dokonań Biedronia. Absurd sięga zenitu!
Biedroń się podoba, bo: - angażuje się w walkę o prawa zwierząt (decyzję o zablokowaniu występu cyrku tresującego zwierzęta oklaskiwała cała Polska); - jeździ rowerem (oficera rowerowego miasta awansował na szefa wydziału komunikacji); - sam udziela ślubów i robi sobie z młodymi parami luzackie selfie
— wylicza pracowicie gazeta.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Klęska Bronisława Komorowskiego sprawiła, że przy Czerskiej w Warszawie, gdzie mieści się medialny koncern mediów związanych z „Gazetą Wyborczą”, gorączkowo poszukiwany jest nowy idol. I to tak gorączkowo, że doszło tam do zbiorowego udaru!
Dopiero co Andrzej Duda objął urząd głowy państwa, a wydawana przy Czerskiej bezpłatna gazeta „Metro” już znalazła dla niego konkurenta w wyborach za 5 lat. I to jakiego!
Co by było, gdyby Biedroń rządził krajem
— analizuje gazeta w tekście pod wielkim tytułem.
Darmowy periodyk Agory, jak wynika z informacji w jego stopce redakcyjnej, ukazuje się w kilku miastach, ale akurat nie w Słupsku. Ale gazetce nie przeszkadza to w lansowaniu Biedronia.
W Słupsku realizuje postulaty młodej lewicy, które w innych miastach rozbijają się o urzędnicze „nie da się”. Na dachach montuje panele słoneczne, w ratuszu wprowadza wegetariańską żywność, w szkołach przywraca dentystów
— zachwala „Metro”.
I dodaje:
Gdyby Biedroń zdecydował się za pięć lat kandydować na prezydenta Polski, to jakiej wizji kraju moglibyśmy się po nim spodziewać? Z tego, co do tej pory zrobił w Słupsku, można już sporo wyczytać.
Dalej możemy dowiedzieć się, że Biedroń „po ośmiu miesiącach na fotelu prezydenta Słupska jest lubiany przez mieszkańców i liberalno-lewicowe media”.
Wśród zachwytów padają przykłady dokonań Biedronia. Absurd sięga zenitu!
Biedroń się podoba, bo: - angażuje się w walkę o prawa zwierząt (decyzję o zablokowaniu występu cyrku tresującego zwierzęta oklaskiwała cała Polska); - jeździ rowerem (oficera rowerowego miasta awansował na szefa wydziału komunikacji); - sam udziela ślubów i robi sobie z młodymi parami luzackie selfie
— wylicza pracowicie gazeta.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/262264-zbiorowy-udar-przy-czerskiej-media-zwiazane-z-wyborcza-lansuja-biedronia-na-prezydenta-rp