Nie można też powiedzieć, żeby Ewa Kopacz szanowała ludzi, dotkniętych w Polsce ubóstwem, bo od chwili, gdy politycy PO wybuczeli w Sejmie słowa prezydenta Dudy o głodnych dzieciach, przedstawiciele tej partii chodzą po mediach tłumacząc, że w Polsce nie ma głodnych dzieci. Do tego chóru przyłączyła się także Ewa Kopacz.
Mówicie „dość kłamstw PO”. Zaczynamy kampanię parlamentarną, ja mówię zdecydowanie: dość kłamstw tych, którzy mówią, że Polska jest w ruinie, że Polska powiatowa się zwija, że dzieci w Polsce głodują
— krzyczała na wiecu w Krotoszynie.
Jeśli ktoś mówi, że dzieci w Polsce głodują, to daje argument naszym niekoniecznie przyjaciołom, którzy w rosyjskiej propagandzie wykorzystują to przeciw Polsce
— mówiła Ewa Kopacz w Kaliszu.
Niestety dane GUS opublikowane w czerwcu 2015 roku stoją w rażącej sprzeczności z zapewnieniami pani premier o tym, jak jest dobrze. W skrajnej biedzie żyje w naszym kraju ponad 2,8 mln osób. To znaczy, że 7,4 proc. Polaków usiłuje przeżyć za mniej niż 540 zł miesięcznie. W 2014 r. zasięg ubóstwa skrajnego wśród dzieci i młodzieży poniżej 18 roku życia, osiągnął ok. 10%. Ubóstwo skrajne, to takie, gdzie najbardziej podstawowe potrzeby, takie jak wyżywienie i edukacja, nie są realizowane. Dotyka ono w Polsce niemal siedmiuset tysięcy (dokładnie 699 536 ) dzieci.
Jeśli jednak przypomnimy sobie słowa posła Niesiołowskiego, dowodzące, że w Polsce nie ma głodnych dzieci, bo nasypy porośnięte są szczawiem, a drzewa są pełne mirabelek, dorzucimy do tego słowa Julii Pitery o braku kultury jedzenia śniadań, to mamy społeczną wrażliwość PO w pigułce. I pomyśleć, że to kiedyś Donald Tusk wypytywał Jarosława Kaczyńskiego o ceny kurczaków i ziemniaków. Łza się w oku kręci. Ze śmiechu.
Nowość!
Książka, którą trzeba przeczytać:„Matrix III Rzeczypospolitej. Pozory wolności”.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Nie można też powiedzieć, żeby Ewa Kopacz szanowała ludzi, dotkniętych w Polsce ubóstwem, bo od chwili, gdy politycy PO wybuczeli w Sejmie słowa prezydenta Dudy o głodnych dzieciach, przedstawiciele tej partii chodzą po mediach tłumacząc, że w Polsce nie ma głodnych dzieci. Do tego chóru przyłączyła się także Ewa Kopacz.
Mówicie „dość kłamstw PO”. Zaczynamy kampanię parlamentarną, ja mówię zdecydowanie: dość kłamstw tych, którzy mówią, że Polska jest w ruinie, że Polska powiatowa się zwija, że dzieci w Polsce głodują
— krzyczała na wiecu w Krotoszynie.
Jeśli ktoś mówi, że dzieci w Polsce głodują, to daje argument naszym niekoniecznie przyjaciołom, którzy w rosyjskiej propagandzie wykorzystują to przeciw Polsce
— mówiła Ewa Kopacz w Kaliszu.
Niestety dane GUS opublikowane w czerwcu 2015 roku stoją w rażącej sprzeczności z zapewnieniami pani premier o tym, jak jest dobrze. W skrajnej biedzie żyje w naszym kraju ponad 2,8 mln osób. To znaczy, że 7,4 proc. Polaków usiłuje przeżyć za mniej niż 540 zł miesięcznie. W 2014 r. zasięg ubóstwa skrajnego wśród dzieci i młodzieży poniżej 18 roku życia, osiągnął ok. 10%. Ubóstwo skrajne, to takie, gdzie najbardziej podstawowe potrzeby, takie jak wyżywienie i edukacja, nie są realizowane. Dotyka ono w Polsce niemal siedmiuset tysięcy (dokładnie 699 536 ) dzieci.
Jeśli jednak przypomnimy sobie słowa posła Niesiołowskiego, dowodzące, że w Polsce nie ma głodnych dzieci, bo nasypy porośnięte są szczawiem, a drzewa są pełne mirabelek, dorzucimy do tego słowa Julii Pitery o braku kultury jedzenia śniadań, to mamy społeczną wrażliwość PO w pigułce. I pomyśleć, że to kiedyś Donald Tusk wypytywał Jarosława Kaczyńskiego o ceny kurczaków i ziemniaków. Łza się w oku kręci. Ze śmiechu.
Nowość!
Książka, którą trzeba przeczytać:„Matrix III Rzeczypospolitej. Pozory wolności”.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/262137-spoleczna-wrazliwosc-po-w-pigulce-kolejki-do-szpitali-biora-sie-z-tego-ze-jest-tak-dobrze-a-biedy-w-polsce-w-ogole-nie-ma?strona=2