Reszczyński: Agresję widać z jednej strony. Zaczęło się od „moherowej koalicji”, skończyło na „dorzynaniu watah”. Jak będzie za czasów Andrzeja Dudy? NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Andrzej Duda jest wobec niego bezbronny? Zdaje się być sprawnym mówcą, którego nie będzie łatwo atakować.

Dodatkowo pamiętajmy, że prezydent Duda zyskał sporo możliwości i prerogatyw. Pamiętajmy słowa Bronisława Komorowskiego, który kilkakrotnie jako prezydent wskazywał, że to on desygnuje premiera, że to jego kompetencje. Dziś takie uprawnienie ma prezydent Duda. Niewykluczone, że powinien on odmówić desygnacji, jeśli by po wyborach powstała koalicja odpowiadająca za przemysł pogardy, za dzielenie Polaków, za pogłębianie podziałów. Prezydent powinien odmówić desygnowania takiego premiera. Ludzie atakujący prezydenta Dudę powinni mieć tego świadomość.

Problem agresji w życiu publicznym dotyczy tylko jednej strony sporu politycznego? To jedynie sprawa przeciwników Andrzeja Dudy czy PiS-u?

Ten problem dotyczy przede wszystkim tamtej strony. Mamy jedną stronę, z której wychodzi agresja. Druga strona jest stroną atakowaną, taka jest prawda. Media, politycy oczywiście starają się zafałszować rzeczywistość, przekręcić prawdę. Jednak prawda jest jedna: to jedna strona sporu atakuje, niszczy wspólnotę, by sprawować władzę. Te elity są szkodliwe dla Polski.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

« poprzednia strona
12

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych