W swej agresji, nie zrezygnował też Michnik z bolszewickiej metody nadawania negatywnych etykiet swoim wrogom, wykorzystując do tego znane powszechnie, czarne postaci, które zapadają w pamięć i przemawiają do wyobraźni.
Przyrównanie przez Michnika Andrzeja Dudy do Putina jest tak absurdalne, że ma charakter groteski, ośmieszającej szefa „Wyborczej”. Ale to tylko pozór. Bo wyznawcy „Gazety” i wierzący w dobre intencje Michnika, przyjmą jego epitet za uzasadniony. Nie zdajemy sobie niekiedy sprawy, jak silne jest do dziś oddziaływanie „Gazety Wyborczej” i słowa Adama Michnika. Najnowszy tego, wprost niewiarygodny przykład, wskazujący namacalnie, jak mimo różnic wyznania z Michnikiem, podatna na jego manipulację jest grupa znanych w mediach księży katolickich, wiernych czytelników „Gazety Wyborczej”. Podczas mszy św. poświęconej pożegnaniu odchodzącego prezydenta Komorowskiego, księża ci poprzez napiętnowanie krytyków Komorowskiego, oficjalnie i publicznie potwierdzili, że są ideologami „Gazety Wyborczej”. Współczując Bronisławowi Komorowskiemu, stwierdzili z ubolewaniem, że „spotkało go wiele niesprawiedliwości, także bardzo podłych”. Aby nikt nie miał wątpliwości kogo mają na myśli, w sposób pośredni wskazali na biskupów, którzy krytykowali Komorowskiego za podpisanie ustawy o tzw. in vitro.
Można więc powiedzieć, że księża ci lansując linię „Wyborczej” wobec krzywd, jakie spotkały rzekomo Komorowskiego, dokonali gestu buntu wobec zwierzchników Kościoła katolickiego w Polsce.
Zamiast lekceważyć Michnika, warto pamiętać o jego szkodliwości.
Ciekawa pozycja z naszej księgarni:„Wieża komunistów”.
Fascynująca opowieść o mechanizmach władzy, styku służb specjalnych z polityką, mediami.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W swej agresji, nie zrezygnował też Michnik z bolszewickiej metody nadawania negatywnych etykiet swoim wrogom, wykorzystując do tego znane powszechnie, czarne postaci, które zapadają w pamięć i przemawiają do wyobraźni.
Przyrównanie przez Michnika Andrzeja Dudy do Putina jest tak absurdalne, że ma charakter groteski, ośmieszającej szefa „Wyborczej”. Ale to tylko pozór. Bo wyznawcy „Gazety” i wierzący w dobre intencje Michnika, przyjmą jego epitet za uzasadniony. Nie zdajemy sobie niekiedy sprawy, jak silne jest do dziś oddziaływanie „Gazety Wyborczej” i słowa Adama Michnika. Najnowszy tego, wprost niewiarygodny przykład, wskazujący namacalnie, jak mimo różnic wyznania z Michnikiem, podatna na jego manipulację jest grupa znanych w mediach księży katolickich, wiernych czytelników „Gazety Wyborczej”. Podczas mszy św. poświęconej pożegnaniu odchodzącego prezydenta Komorowskiego, księża ci poprzez napiętnowanie krytyków Komorowskiego, oficjalnie i publicznie potwierdzili, że są ideologami „Gazety Wyborczej”. Współczując Bronisławowi Komorowskiemu, stwierdzili z ubolewaniem, że „spotkało go wiele niesprawiedliwości, także bardzo podłych”. Aby nikt nie miał wątpliwości kogo mają na myśli, w sposób pośredni wskazali na biskupów, którzy krytykowali Komorowskiego za podpisanie ustawy o tzw. in vitro.
Można więc powiedzieć, że księża ci lansując linię „Wyborczej” wobec krzywd, jakie spotkały rzekomo Komorowskiego, dokonali gestu buntu wobec zwierzchników Kościoła katolickiego w Polsce.
Zamiast lekceważyć Michnika, warto pamiętać o jego szkodliwości.
Ciekawa pozycja z naszej księgarni:„Wieża komunistów”.
Fascynująca opowieść o mechanizmach władzy, styku służb specjalnych z polityką, mediami.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/261711-wyznawcy-michnika-w-akcji-nie-zrezygnowal-michnik-z-bolszewickiej-metody-nadawania-wrogom-negatywnych-etykiet?strona=2