Prof. Bugaj: Dobrze, że prezydent Duda podniósł problem dzieci żyjących w niedostatku. Buczenie w tym momencie było czymś nadzwyczaj niestosownym. NASZ WYWIAD

wPolityce.pl: 6 sierpnia Andrzej Duda jako Prezydent RP wygłosił kilka przemówień. Jak Pan ocenia pierwszy dzień jego prezydentury?

Prof. Ryszard Bugaj: Mam pozytywną ocenę prezydenta Andrzeja Dudy. Bardzo ważne, że on podtrzymał swoje deklaracje wyborcze. Myślę, że ma on rację, gdy mówi, że to da się wprowadzić w życie. Na razie nie wiadomo, jak deklaracje prezydenta np. dot. wieku emerytalnego mają być realizowane w szczegółach. Nie wiem, kto prowadzi prace nad tymi rozwiązaniami, więc nie mogę nawet przewidywać, w jaką stronę mogą one iść. Jednak wyobrażam sobie wprowadzenie zmian, które zapowiedział prezydent Duda. Przyznanie, że obietnice wyborcze są dla Prezydenta Dudy aktualne zasługuje na uznanie.

Krytycy wskazywali, że orędzie prezydenta Dudy było zbyt ogólnikowe, że nie przedstawił szczegółów. To słuszna krytyka?

Rzeczywiście orędzie było utrzymane w ogólnym tonie. Jednak w przypadku orędzia Prezydenta RP to jest zrozumiałe. Być może jednak były już oczekiwania jakichś konkretów. Warto wspomnieć, że prezydent Duda zaakcentował umiar w polityce zagranicznej. To również należy zaliczyć do pozytywów jego orędzia.

Coś uznałby Pan za gorszą czy złą stronę przemówienia?

Nie spodobało mi się, gdy Prezydent Andrzej Duda nazwał siebie człowiekiem niezłomnym. W mojej ocenie tak o sobie nie należy mówić, to inni mogą o kimś tak powiedzieć. Poza tym Andrzej Duda jest na początku prezydentury, a nie na końcu. Prezydent RP powinien więc wstrzymać się z takimi ocenami, bowiem jako Prezydent RP nie ma sukcesów, do których mógłby się już odwoływać. Na razie warto jednak zachować umiar w komentowaniu, wiele spraw jest jeszcze nie określonych. Mnie szczególnie interesują losy Narodowej Rady Rozwoju.

Ona może odegrać ważną politycznie rolę? Może odcisnąć piętno na linii politycznej Prezydenta?

To trochę zależy od formuły, jaką Rada przyjmie. Pytanie, czy Rada będzie ciałem, które będzie mówiło do ucha prezydenta, czy też będzie się komunikować z opinią publiczną w sposób niezależny. Wtedy prezydent i rząd mieliby prawo dystansować się od tych opinii. Z drugiej strony taka formuła oznaczałaby, że Rada zyska większą swobodę do działania, mówienia o problemach i diagnozowania sytuacji. Gdy Rada będzie ciałem doradczym prezydenta, będzie bardziej skrępowana. Ciekaw jestem, jaki model pracy przyjmie Maciej Łopiński, który ma za działanie Rady odpowiadać.

W czasie orędzia Prezydent Duda wspomniał m.in. o głodnych dzieciach. Wiele dzieci w Polsce żyje w niedostatku. To wywołało buczenie części posłów PO. Prezydent przesadził?

Buczenie w tym momencie było czymś nadzwyczaj niestosownym, nawet jeśli Prezydent Duda powiedziałby coś zbyt kategorycznie, czy uogólniając. Problem dzieci, żyjących w niedostatku, jest w Polsce poważnym problemem. To ma negatywny dla państwa wymiar moralny, to jest również zjawisko niebezpieczne z punktu widzenia rozwoju kraju. Badacze zajmujący się kwestiami nierówności społecznych wskazują jednoznacznie, że dzieciństwo w duży stopniu określa przyszły los człowieka. Jeśli w dzieciństwie dziecko popada w niedostatek, jeśli przegrywa edukacyjnie, to jest ogromne zagrożenie, że będzie człowiekiem „przegranym” w całym życiu. Nie jest takie ważne dla mnie, czy prezydent Duda mówił o tym problemie precyzyjnie. Ważne, że podniósł tę sprawę. Rekcją posłów nie powinno być buczenie.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

---

Doskonała lektura na weekend! Tygodnik „wSieci”.

W aktualnym wydaniu:„Ochronić Andrzeja Dudę” - o tym, jak ochronić nową głowę państwa. Temat numeru!

Największy konserwatywny tygodnik opinii w Polsce w sprzedaży także w formie e-wydania. Szczegóły na:http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.