SLD bez litości o prezydenturze Komorowskiego: "Kotylionowa, statyczna, śpiącego gajowego"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Jacek Turczyk
fot. PAP/Jacek Turczyk

Politycy SLD ocenili, że prezydentura Bronisława Komorowskiego była statyczna i „kotylionowa” - bardziej zwrócona w przeszłość niż w przyszłość. Jej plusem było - ich zdaniem - to, że ustępujący prezydent próbował szukać kompromisu z siłami politycznymi.

Niewątpliwie dla nas to była prezydentura „kotylionowa”, bardziej zwrócona w przeszłość niż w przyszłość. Bardziej prezydent Komorowski skupiał się na tym, co się działo przez ostatnie 25 lat, a nie zwracał uwagi na to, co się będzie działo przez kolejne 25 lat. Choć kompetencje ku temu oczywiście prezydent posiada

— mówił rzecznik Sojuszu Dariusz Joński na konferencji prasowej w Sejmie.

Zdaniem Jońskiego, Komorowski „nie zwracał w ogóle uwagi na problemy społeczne”, m.in. ogromną biedę. Poseł Sojuszu powołał się też na raport Najwyższej Izby Kontroli, w którym izba stwierdziła, że polityka prorodzinna w Polsce praktycznie nie istnieje.

W tej sprawie pan prezydent Komorowski również - choć odbył wiele narad, dyskusji - to wydaje się, że te projekty ustaw, które miały się pojawić, zostały w szufladzie już zamknięte na stałe

— stwierdził rzecznik Sojuszu.

Jako minus prezydentury wymienił również to, że - jak mówił - prezydent Komorowski i Platforma odrzucili pół miliona podpisów na rzecz referendum ws. podwyższenia wieku emerytalnego. Komorowski podpisał ustawę emerytalną wydłużającą wiek emerytalny „bez zastanowienia” - mówił Joński.

A wydawało się, że referendum ws. wieku emerytalnego, ws. reformy emerytalnej byłoby najważniejszą być może decyzją prezydenta Komorowskiego

— dodał.

Plusem prezydentury Komorowskiego było zdaniem Jońskiego to, że była to prezydentura „w jakiś sposób poszukująca kompromisu”.

Niewątpliwie na tle swojego poprzednika poszukiwał, próbował poszukiwać tego kompromisu z siłami politycznymi. Różnie to bywało, ale mimo wszystko to była prezydentura statyczna

— stwierdził.

Zdaniem Tomasza Garbowskiego (SLD), „można ocenić tę prezydenturę jako prezydenturę śpiącego gajowego, który tylko obserwował, analizował, ale nic aktywnie nie zrobił, by poprawić bezpieczeństwo w zakresie sił zbrojnych, w zakresie podwyżek dla służb mundurowych”.

Niestety, można powiedzieć, że oprócz świąt państwowych, na których pan prezydent ładnie się prezentował wśród pięknych polskich mundurów, ta prezydentura była mało aktywna, spokojna i defensywna

— ocenił.

Joński nawiązał również do prezydenta-elekta Andrzeja Dudy.

Sprawiał wrażenie, że zajmie się problemami społecznymi, że będzie bardziej aktywny, ale te ostatnie tygodnie pokazują, że koresponduje tylko i komunikuje się z jednym środowiskiem - kościelnym. I pytanie, czy taka właśnie będzie prezydentura Andrzeja Dudy?

— pytał.

Zapowiedział też, że SLD będzie rozliczać Dudę z obietnic wyborczych.

W czwartek - wraz z zaprzysiężeniem na prezydenta Andrzeja Dudy - zakończy się kadencja prezydenta Bronisława Komorowskiego.

CZYTAJ WIĘCEJ: Komorowski żegna się z funkcją zwierzchnika sił zbrojnych: „Bije mi żywiej serce, gdy patrzę na dzieło mojego ministrowania”

PAP/JKUB


Prawdziwe oblicze Bronisława Komorowskiego w najnowszej książce Wojciecha Sumlińskiego „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego”. Przeczytaj koniecznie!

Pozycja dostępna wSklepiku.pl.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych