Wierzyliśmy, że Powstanie Warszawskie się uda. Powstanie rozpoczęło się w okresie, gdy na ulicach widziało się masy uciekających Niemców, strasznych, brudnych, ledwo idących, czy jadących na wozach. Widzieliśmy, że to już koniec, że to chwila, że jak uderzymy to zwyciężymy
–- wspomina w Polsat News prof. Witold Kieżun, żołnierz AK, który walczył w Powstaniu Warszawskim.
Ekonomista przyznaje, że jego odział rwał się do walki.
Myśmy byli bardzo niecierpliwi, mieliśmy nawet pretensje do dowództwa
— dodaje.
Wskazuje, że jego oddział specjalny „Harnaś” miał dobry sprzęt i był przygotowany do walki. Zaznacza, że ta walka przez długi czas dawała nadzieje na sukces.
Stosunkowo późno spotkałem się z wydarzeniami, które studziły entuzjazm. Przez długo walczyliśmy i liczyliśmy, że otrzymamy poważną pomoc, zrzuty. I doczekaliśmy się, 18 września 104 samoloty amerykańskie zrzuciły wyposażenie, broń. Gdybyśmy mieli ten sprzęt od początku, Warszawa byłaby opanowana
–- przyznaje Kieżun.
Wskazuje, że w czasie walki w Powstaniu czuło się zagrożenie, ale nie paraliżujący strach.
Mieliśmy świadomość, że zagrożenie jest wielkie. Byliśmy jednak do tego przyzwyczajeni. Nie było w nas poczucia strachu, że za chwilę zginę, że się boję
— dodaje Kieżun.
I wskazuje, że dla niego i jego kolegów Powstanie to był najpiękniejszy czas w życiu.
Wszyscy, którzy przeżyliśmy, wskazywaliśmy, że Powstanie było najpiękniejszym okresem naszego życia. To było coś wspaniałego, to był przejaw braterstwa broni, że każdy pójdzie za każdym
— tłumaczył prof. Kieżun.
Pytany o krytykę Powstania wskazuje, że ludzie, którzy krytykują wybuch Powstania nie znają realiów życia w okupacji.
Trzeba znać sytuację, trzeba wiedzieć. Mieliśmy dość tego niemieckiego terroru. Trwała okupacja. Gdyby to trwało dłużej, my byśmy nie wytrzymali
— skwitował prof. Kieżun.
KL
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/261110-prof-kiezun-mielismy-poczucie-zagrozenia-ale-powstanie-bylo-najpiekniejszym-okresem-mojego-zycia