Trzaskowski o zabieraniu krzeseł i stołów na posiedzenia Rady Ministrów: „Nie widzę w tym nic bulwersującego. Cóż w tym podniecającego?”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl/TVP Info
Fot. wPolityce.pl/TVP Info

Wiceminister spraw zagranicznych Rafał Trzaskowski (PO) powiedział w programie „Gość poranka” (TVP Info), że nie widzi niczego zaskakującego w zabieraniu przez rząd mebli z Warszawy na wyjazdowe posiedzenia.

Nie widzę w tym nic takiego strasznie ciekawego, ani bulwersującego, ani sensacyjnego… Jeżeli rząd organizuje swoje posiedzenie i potrzebuje tego, żeby przywieźć nagłośnienie, to je przywozi. I cóż w tym podniecającego?

— mówił Trzaskowski.

Polityk PO twierdził, że za taką decyzją stała kwestia… podsłuchów.

Wiadomo, że chodzi o to, żeby posiedzenie na pewno nie było nagrane, w związku z tym bezpieczny sprzęt musi być dowieziony

— powiedział wiceminister spraw zagranicznych.

Jeśli ktoś szuka dziury w całym, to zawsze znalazłby temat

— dodał gość TVP Info.

Trzaskowski odniósł się również do przyznania wysokiego odznaczenia państwowego dla dyrektora Biedronki.

Biedronka zainwestowała olbrzymie pieniądze w Polsce, zatrudnia mnóstwo Polaków i również sprzedaje polskie produkty. Ponieważ odezwały się różne organizacje pracownicze, wręczenie tego medalu zostało zawieszone. Chcemy przemyśleć tę decyzję. Nie ma nic zdrożnego w chęci uhonorowania ludzi, którzy inwestują w Polsce

— podkreślał polityk.

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych