Kiedy byłem ministrem w rządzie Donalda Tuska, nie kojarzę, żeby miał jakikolwiek parasol ochronny mediów. Wprost przeciwnie. Było raczej bardzo uważne patrzenie na ręce
— ocenia Rafał Trzaskowski w rozmowie z „Wprost”, pytany o przychylne nastawienie mediów wobec polityków Platformy i rządu PO-PSL.
Kreowany na „nową jakość” w Platformie Obywatelskiej wiceminister spraw zagranicznych zaskakująco rutynowo powtarza wyuczone kwestie przez „starą gwardię” z PO.
Prawda jest taka, że politycy są najbardziej nielubianym i najmniej szanowanym zawodem w kraju, a z drugiej strony prowadzenie resortu to wyjątkowy stres i nieustanna walka. Po ośmiu latach rządzenia udowodnienie Polakom, że nam się jeszcze chce, nie jest łatwe
— ubolewa Trzaskowski, dodając przy tym, że energii im nie brakuje.
Polityk żali się również na los Radosława Sikorskiego, który zapowiedział rezygnację ze startu w wyborach parlamentarnych.
Pozbywamy się jednego z najbardziej wartościowych ludzi polskiej polityki. Czy nasz kraj na to stać?
— dramatycznie pyta Trzaskowski.
I dodaje, że wyautowanie byłego marszałka Sejmu ma się nijak do innych afer.
Ludzi, którzy ponosili odpowiedzialność za aferę hazardową nie ma już w polityce i nigdy nie będzie. Jest Chlebowski? Jest Drzewiecki?
— pyta.
Zapytany z kolei o kampanię Ewy Kopacz w terenie i jej przejażdżki koleją, ocenia, że to reakcja na oczekiwania wyborców:
Pani premier wyciąga po prostu wnioski z wyborów prezydenckich. Zarzucano nam przecież ograniczony kontakt z wyborcami oraz pychę. (…) Byliśmy z siebie zbyt zadowoleni. I rzeczywiście, nie było u nas widać autentycznej chęci wygrania wyborów prezydenckich. Teraz zmienia się to diametralnie
— zapewnia wiceminister.
lw, „Wprost”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/260521-dobre-sobie-trzaskowski-nie-kojarze-zeby-rzad-tuska-mial-jakikolwiek-parasol-ochronny-mediow-wprost-przeciwnie