„Analitycy” PISM są jak publicyści Gazety Michnika. Ich analiza to kłamstwa i manipulacje

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Teraz analitycy przechodzą do kwestii zgodności kulturowej i piszą:

Islam – religia 1,5 mld ludzi – jest pod względem możliwości interpretacyjnych najbardziej plastyczny – mogą się w nim odnaleźć mistycy, pacyfiści, socjaliści, rojaliści, konserwatyści i dżihadyści. W przeważającej większości w czterech szkołach interpretacji islamu sunnickiego i dwóch szyickiego – islam jest interpretowany w sposób umiarkowany i nieksenofobiczny, zakładający pokojowe współżycie z innowiercami. Przykłady tego współżycia od VIII w. do czasów obecnych mnożą się w mozaice religijnej i narodowościowej dzisiejszego Bliskiego Wschodu.

Dżihadyzm to margines muzułmańskiej interpretacji, przynależący do skrajnego nurtu hanbalickiego, i to pod pewnym warunkiem: że danego władcę muzułmańskiego uznamy za niewiernego (co obłożone jest wieloma teologicznymi wymogami). Brutalność, która charakteryzuje dżihadystów, jest także marginalna w świecie muzułmańskim i, szczególnie nagłośniona przez globalne media, przeraża samych muzułmanów. Terroryści posługują się argumentem religijnym dla celów politycznych, a największymi ofiarami ich działalności są właśnie muzułmanie, których w ostatniej dekadzie z rąk dżihadystów zginęło już ponad 150 tys. Pokazuje to błędność tezy o zderzeniu cywilizacji – mamy raczej do czynienia z wojną wewnątrz cywilizacji islamu i to muzułmanie są jej głównymi ofiarami.

Rzeczywiście islam rozprzestrzenił się w wyniku podbojów, ale największe zbrodnie ludzkości – od wojen religijnych w wiekach średnich po eksterminację ludności żydowskiej w XX w. miały miejsce nie w muzułmańskim, lecz chrześcijańskim kręgu kulturowym. Co więcej, argument o inności jest niebezpieczny – obchodzona właśnie 20. rocznica masakry muzułmanów w Srebrenicy nastąpiła po kilkuletniej fali propagandowych informacji medialnych pod-budowanych właśnie argumentem o inności muzułmanów i islamu.

Ostatni akapit w tym cytacie to klasyczny publicystyczny lewicowy argument: może i muzułmanie mordują, ale chrześcijanie mordowali bardziej. Zaś łączenie chrześcijaństwa z holocaustem jest już nie tylko nadużyciem, ale zwykłym i prawdopodobnie świadomym kłamstwem. Trudno wierzyć, żeby analitycy PISM nie mieli świadomości, jaki był stosunek pogańskiego w swojej istocie narodowego socjalizmu do chrześcijaństwa i Kościoła katolickiego.

Z kolei jakiekolwiek łączenie argumentu o kulturowej inności islamu w wersji bliskowschodniej z masakrą w Srebrenicy to ordynarna manipulacja. Przyczyny wojen bałkańskich, ich tło historyczne i przebieg są znacznie bardziej skomplikowane, a bestialstwo występowało po wszystkich stronach.

We wcześniejszym fragmencie autorzy tekstu także manipulują. Najwięcej jest w świecie islamu państw sunnickich. Należą do nich także te najmniej tolerancyjne wobec innych światopoglądów, jak choćby Arabia Saudyjska. Brak postaw otwarcie agresywnych wśród ludności muzułmańskiej nie oznacza, że wyznawcy islamu nie anektują kulturowo przestrzeni, w jakiej umieszczają ich zachodnie demokracje. Taka aneksja zaś kończy się niezmiennie naciskami i krępowaniem wolności tych, którzy się na nią nie godzą.

To patrole islamskiej milicji na ulicach Londynu, zamknięte rewiry islamskie w Kopenhadze czy Sztokholmie albo żądania, aby państwa przyjmujące przestrzegały islamskich norm religijnych i kulturowych. I to państwo Sasnal i Kugiel także muszą doskonale wiedzieć.

Nie ma sensu znęcać się nad każdym kolejnym punktem „analizy” firmowanej przez PISM. A niemal każdy dałoby się w ten sposób krytycznie obalić.

Trwa obecnie konkurs na dyrektora instytutu, powoływanego na pięcioletnią kadencję. Swoją zakończył właśnie Marcin Zaborowski. Nowy dyrektor – choć prawdopodobnie zostanie powołany jeszcze z rekomendacji Grzegorza Schetyny przez Ewę Kopacz – jeżeli zależy mu uratowaniu renomy PISM jako instytutu badawczego, powinien zasugerować, aby ci spośród jego pracowników, którzy mają raczej pasje publicystyczne niż analityczne, realizowali je w bliskich swoim poglądom redakcjach. Tam pasują znacznie lepiej.

« poprzednia strona
123

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych