Paweł Kukiz: „Moje hasło jest proste – dość! Chce zrepolonizować Polskę, wyprowadzić ją z dołka. To co robię można porównać do uwłaszczenia chłopów”

Fot. wpolityce.pl/Polskie Radio/screenshot
Fot. wpolityce.pl/Polskie Radio/screenshot

O czym marzę? Zmienić ustrój Polski, wyprowadzić ją z dołka. Zrepolonizować Polskę. Żeby obywatel miał wpływ na polityków, na władzę – powiedział były kandydat na prezydenta Paweł Kukiz w „Salonie politycznym Trójki”.

Gdybyśmy upodmiotowili obywateli, doprowadziliby oni do ukrócenia roli obcych korporacji w Polsce i skończyłoby się wyprowadzanie kapitału z naszego kraju

—zaznaczył. Jak twierdzi jego hasło wyborcze jest proste: „dość!”.*

Ważne jest wprowadzenie zmian, które sprawiłyby, że zagraniczne koncerny musiałyby płacić większe podatki w Polsce. W latach 2008-2012 wydrenowano z Polski 46 mld dolarów. 46 mld dolarów zostało wyssane, jak przez odkurzacz, przez korporacje, które nie płacą w Polsce praktycznie podatków

—wskazał. Muzyk przekonywał, że konieczne są również zmiany w dziedzinie sadownictwa. Na zarzut wywiadującej go dziennikarki, że „to pomysły bliskie PiS-owi”, muzyk zagregował poirytowaniem.

To nie ma nic wspólnego z PiS’em, to są wnioski, do których dochodzi każdy normalnie myślący człowiek, troszczący się o ojczyznę

—odparł muzyk. „Polskę marzeń” zaś Kukiz zamierza zbudować z „ludźmi, którzy zostaną wybrani, bądź wskazani przez lokalne społeczności”.

W 16 województwach powstają zespoły zajmujące się sprawami logistycznymi, medialnymi. Członkowie tych zespołów nie mogą kandydować w wyborach i pełnią rolę ciała obserwującego działalność komitetów referendalnych. To są ludzie wyłącznie ideowi. […] Są to ludzie z Solidarności 80, część Ruchu Narodowego, ludzie z KNP. Ci ludzie wskażą 41 mężów zaufania, nie pełnomocników wyborczych, bo to zbyt ciasne określenie. Mężowie zaufania to ludzie, którzy pomagają w konstrukcji list kandydatów do parlamentu

—tłumaczył Kukiz. Oraz sięgnął po dość odważne porównanie.

To co robimy można porównać do uwłaszczenia chłopów. Ziemię można odebrać na dwa sposoby. Demokratyczny i nie-demokratyczny. Ja wybrałem drugą opcję

—dodał. I zaznaczył, że jest mu zupełnie obojętne, czy komitety referendalne będą tworzone przez kółka różańcowe czy przez kółka złodziei samochodów. W jego ocenie, najważniejsze jest to, żeby obywatele poszli zagłosować.

Musimy przekroczyć ten zaporowy punkt 50 proc.

—mówił Kukiz. Jak dodał jednak, osiągnięcie tego progu jest na pograniczu cudu. Przy okazji porównał sposób traktowania go przez media do sposobu traktowania polskich górników i stoczniowców przez PRL-owskie media w latach 80-tych XX wieku.

O górnikach media nie pisały inaczej, niż o bandytach i agentach imperializmu. Dziś jest podobnie. Na swojego oponenta system reaguje tak jak reaguje

—mówił.

Ryb, Polskie Radio


Nowy numer „wSieci” już w kioskach! A w nim m.in. wstrząsająca historia jednej z największych prowokacji ostatnich lat – polityczny prowokator – kiedy uderzy ponownie?

Tygodnik dostępny również w wersji elektronicznej! Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html. Zapraszamy do czytania!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.