Elżbieta Witek, nowa rzecznik PiS: "Pokazujemy, że można dokonać zmiany i wiemy jak to zrobić". NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Leszek Szymański
fot. PAP/Leszek Szymański

Dołączyłam do tej drużyny, a nie kogokolwiek zastąpiłam

— mówi w rozmowie z wPolityce.pl Elżbieta Witek, nowa rzecznik prasowa Prawa i Sprawiedliwości.

wPolityce.pl: Dlaczego zdecydowała się Pani przyjąć to stanowisko? To najtrudniejszy okres dla rzecznika.

Elżbieta Witek, rzecznik Prawa i Sprawiedliwości: Zdecydowałam się zostać rzecznikiem PiS, bo poprosił mnie o to prezes partii, który zobaczył, że jest tak dużo pracy, że przyda się dodatkowa para rąk, oczu i uszu. Jarosław Kaczyński zaproponował mi tę rolę i nie wypadało odmówić. Skoro uznano, że nadaję się do tej roli, to postaram się to zrobić najlepiej jak potrafię. Dołączyłam do drużyny.

Czyli można przeciąć spekulacje, że były jakieś zastrzeżenia co do pracy Marcina Mastalerka?

Oczywiście. Współpracuję z panem Mastalerkiem i jesteśmy w ciągłym kontakcie. On jest rzecznikiem sztabu i kiedy będzie jeździł po Polsce z Beatą Szydło, to ktoś musi być na miejscu. Żeby to usprawnić i mieć kontakt z dziennikarzami, ja zostałam rzecznikiem partii. Poza tym wciąż obraduje Sejm, zostało pięć posiedzeń, działa klub parlamentarny. Dlatego ja dołączyłam do tej drużyny, a nie kogokolwiek zastąpiłam.

Rozmawiamy kilka godzin po konferencji prasowej posła Henryka Kowalczyka, na której przekonywał on, że atakująca pomysły PiS Joanna Mucha nie miała racji. Czy PiS planuje bardziej bezpośrednią konfrontację, niż tylko przez konferencję prasową?

Nie będziemy się w tej chwili wykłócać i przekonywać kto ma rację. My oparliśmy się na danych statystycznych. Pan poseł Kowalczyk pokazał, skąd te wyliczenia się wzięły i dokładnie je wytłumaczył. Być może pani poseł Mucha wcześniej tego nie zrozumiała, dlatego zaprezentowaliśmy nasze argumenty. Cieszę się z tego, że rzeczywiście pokazanie naszego programu, tych wyliczeń, źródeł finansowania spowodowało, że wreszcie po drugiej stronie ktoś się odezwał i próbuje podjąć dyskusję. Do tej pory takiej sytuacji nie było.

Pokazujemy, że można dokonać zmiany i wiemy jak to zrobić. Jesteśmy gotowi rozmawiać, wymieniać poglądy. Pani prezes Szydło wciąż mówi o tym, że jesteśmy otwarci na argumenty. Mamy swoje wyliczenia, wyliczenia ekspertów. Kolejne konferencje, które zorganizujemy, będą pokazywały w jaki sposób zostało to wszystko przez nich wyliczone. Konferencje będą dotyczyły kolejnych elementów naszego programu, kwoty wolnej od podatków i sprawy wieku emerytalnego. Kiedy politycy rozmawiają o finansach, to lepiej oprzeć się na wiedzy ekonomistów, którzy się na tym znają.

W programie Moniki Olejnik, Paweł Kukiz wypowiedział się dość ostro na temat Joachima Brudzińskiego. Czy takie wypowiedzi mogą wpłynąć na ewentualną koalicję pomiędzy PiS-em a ruchem, który stworzy Paweł Kukiz?

Myślę, że nie ma tu żadnego problemu. Bardzo szanuję pana Pawła Kukiza i dobrze by było nie obrażać się nawzajem. Joachim Brudziński jest świetnym i sprawnym politykiem, który zawsze operuje szybkimi ripostami. Znam go świetnie od wielu lat i mam o nim inne zdanie niż Paweł Kukiz. Tyle, że ja znam posła Brudzińskiego osobiście i nie wiem, czy pan Kukiz zna go tylko za pośrednictwem mediów, czy też miał okazję porozmawiać z nim osobiście.

Rozmawiał Tomasz Karpowicz

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych