Piechociński ostro o Platformie: „Większość posłów rozleniwiły realia rządów Tuska. Zgromadzone pieniądze i życzliwe media pomagały im wygrywać wybory”

Platforma ma ponad 200 posłów i kilkudziesięciu senatorów. Większość z nich rozleniwiły realia rządów Tuska – jego ekipa, zgromadzone pieniądze i życzliwe media pomagały wygrywać wybory. Dziś są pogubieni. Ewa Kopacz musi potrząsnąć partią i zdeterminować ją do wygranej

— podkreśla wicepremier Janusz Piechociński, lider PSL w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”.

Wyjaśnia on jednocześnie, że PO będzie miała problem żeby wygrać wybory, bo Donald Tusk przez ponad sześć lat swoich rządów wyeksploatował jej zasoby.

Kilka efektownych karier znalazło się w kryzysie. Choćby Radosław Sikorski, który przecież kandydował w prawyborach prezydenckich i był bardzo wysoko w sondażach zaufania. Dziś wygląda na to, że może w ogóle nie startować w wyborach do Sejmu. Nastąpiło szybkie wyeksploatowanie dużego potencjału PO

— wyjaśnia Piechociński,

Tymczasem ujawniając zasady działania rządzącej koalicji podkreślił, że za głosowanie w sprawie komisji śledczej dotyczącej SKOK miał „skorzystać politycznie.”

Coraz mniej mam ochotę podnosić rękę w głosowaniach – dla mnie oczywistych – służących dolewaniu oliwy do ognia. Z tego samego powodu nie poparłem komisji śledczej w sprawie SKOK, choć byłem do tego namawiamy przez Platformę, która twierdziła, że skorzystam na tym politycznie przed wyborami

— dodaje wicepremier.

Choć lider PSL nie odcina się od możliwej koalicji z Prawem i Sprawiedliwości to podkreśla, że po wyborach scena nie będzie stabilna.

Pytanie, tylko kogo to będzie dotyczyć. (…) Na cztery miesiące przed wyborami nikt nie powinien być polityczne pewny swego

— wyjaśnia Janusz Piechociński i dodaje, że marzy mu się „wielka koalicja PO-PiS-PSL.”

mmil/rp.pl