Pytana przez dziennikarkę TVN o ocenę propozycji PiS zaprezentowanych przez Beatę Szydło na konwencji w Katowicach, premier Ewa Kopacz powiedziała w pociągu w Łodzi coś naprawdę niebywałego o problemie zwiększenia ściągalności podatków, [która w trakcie rządów PO spadła o 4%, co oznacza stratę kilkudziesięciu mld złotych rocznie!].
Cytuję za tvn24.pl:
E. Kopacz: Policzyliśmy w Ministerstwie Finansów, że gdyby pani Beata Szydło rzeczywiście chciała tak bardzo zyskiwać na większej ściągalności podatków VAT, to musielibyśmy 4-krotnie zwiększyć kontrole we wszystkich przedsiębiorstwach”. Tak brzmi uzasadnienie opinii, że wyliczenia PiS są nierealne.
Co tym samym powiedziała w jednym, krótkim zdaniu pani premier?
— Że także z wyliczeń jej rządu (ministerstwo Finansów) wynika, że można zwiększyć ściągalność podatków o te kilkadziesiąt miliardów zł (mało?) za pomocą sprawnego systemu kontroli.
— Ale dodała - przypomnę - „gdyby rzeczywiście (!!!) B. Szydło chciała tak bardzo zyskiwać na większej ściągalności podatków… ” Trudno zrozumieć to inaczej, niż jako szczere wyznanie - ja tego nie chciałam i nie chcę robić - „rzeczywiście”.
— Czy w normalnym europejskim kraju premier może powiedzieć tak otwarcie, że wie ile wycieka z systemu podatkowego, ale nie chce, by budżet „rzeczywiście” zyskiwał te (drobne) kilkadziesiąt mld. zł rocznie, bo wymaga to sprawnego systemu kontroli?
Czy, zdaniem pani premier, każde kontrolowanie jest brzydkie samo w sobie, czy tylko skuteczne kontrolowanie „swoich” lub „wybranych”? Straszenie wszystkich normalną procedurą to metoda budowania medialnej osłony dla tych, którzy świadomie oszukują. Rozumiem, gdy robią to oszukujący i ich lobbyści. Ale w wykonaniu premiera taka opinia wydaje się niestosowna.
Szczerość władzy przekroczyła kolejną granicę politycznej nieodpowiedzialności. Premier i Ministerstwo Finansów przyznają, ze nie chcą „rzeczywiście” uszczelnić systemu podatkowego. To jakość, sprawność i rzetelność kontroli decyduje o sukcesie, a nie liczba kontrolerów! Bowiem „ilość nie przechodzi w jakość”, jak sądzą sieroty po marksizmie. Może więc poradzić się tych, którzy robili to lepiej, gdy ściągalność podatków VAT była o 4% wyższa? Albo po prostu przekazać im władzę w Rzeczypospolitej!!!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/258402-kopacz-nie-chce-kontrolowac-przedsiebiorstw-ktore-nie-placa-vat-u-dlaczego-bo-musialaby-kontrolowac-swoich-lub-wybranych