Czy jest szansa, aby coś realnie w mediach publicznych zmienić i jak to zrobić?
W tej kwestii również zaskoczyło mnie to, że kilka osób powiedziało to, co sam myślę. W mediach publicznych nie ma co zmienić – w mediach publicznych trzeba zbudować. To jest ta działka, której uzdrowić się już nie da. Wierzę, że jedynym rozwiązaniem jest zmiana statusu mediów publicznych z instytucji gospodarczej, jak handel warzywami czy produkcja rajstop na instytucję pożytku publicznego – na instytucję jak Muzeum Narodowe, jak opera… One nie mają zarabiać pieniędzy. Nie mam nic przeciwko temu, że wyprodukujemy serial, który sprzedamy na cały, świecie i zarobimy pieniądze, ale nie przez reklamę podpasek i szamponów. Media muszą być publiczne, misyjne i państwowe.
Swoje przemówienie zakończył pan fraszką Leca „najdłuższa żmija przemija”. Rzeczywiście ta żmija już przemija?
Mam taką nadzieję i tu przychodzi mi w sukurs Wolski-historyk. Bardzo trudno bez jakiegoś kataklizmu, tąpnięcia jest odwrócić trend pękającego lodu na rzece i topniejącego śniegu. Oczywiście może przyjść przygruntowy przymrozek, ale coś dokonało się w naszej świadomości społecznej. Widzę tę aktywność ludzką i porównuje ją z innymi falami przypływu, mam na myśli rok 1980 i 1989. Jeśli my sami nie przetrącimy temu zjawisku kręgosłupa, to ta fala powinna donieść nas do naprawdę wspaniałej Polski.
Rozmawiał Marcin Wikło
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Czy jest szansa, aby coś realnie w mediach publicznych zmienić i jak to zrobić?
W tej kwestii również zaskoczyło mnie to, że kilka osób powiedziało to, co sam myślę. W mediach publicznych nie ma co zmienić – w mediach publicznych trzeba zbudować. To jest ta działka, której uzdrowić się już nie da. Wierzę, że jedynym rozwiązaniem jest zmiana statusu mediów publicznych z instytucji gospodarczej, jak handel warzywami czy produkcja rajstop na instytucję pożytku publicznego – na instytucję jak Muzeum Narodowe, jak opera… One nie mają zarabiać pieniędzy. Nie mam nic przeciwko temu, że wyprodukujemy serial, który sprzedamy na cały, świecie i zarobimy pieniądze, ale nie przez reklamę podpasek i szamponów. Media muszą być publiczne, misyjne i państwowe.
Swoje przemówienie zakończył pan fraszką Leca „najdłuższa żmija przemija”. Rzeczywiście ta żmija już przemija?
Mam taką nadzieję i tu przychodzi mi w sukurs Wolski-historyk. Bardzo trudno bez jakiegoś kataklizmu, tąpnięcia jest odwrócić trend pękającego lodu na rzece i topniejącego śniegu. Oczywiście może przyjść przygruntowy przymrozek, ale coś dokonało się w naszej świadomości społecznej. Widzę tę aktywność ludzką i porównuje ją z innymi falami przypływu, mam na myśli rok 1980 i 1989. Jeśli my sami nie przetrącimy temu zjawisku kręgosłupa, to ta fala powinna donieść nas do naprawdę wspaniałej Polski.
Rozmawiał Marcin Wikło
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/258284-marcin-wolski-z-konwencji-pis-widze-rozmach-intelektualny-i-kadrowy-nie-zmarnowalismy-tych-10-lat-nasz-wywiad?strona=2