Bielan miażdży Komorowskiego: „Nie powinien występować publicznie. 6 mln osób nie dopisało się do pamiętnika”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Jacek Turczyk
fot. PAP/Jacek Turczyk

Wiceszef Polski Razem, były europoseł Adam Bielan, zdecydowanie zareagował na szyderstwo Bronisława Komorowskiego, że „dopisać można się do wycieczki albo pamiętnika”, dotyczące propozycji rozszerzenia pytań wrześniowego referendum.

Jak podkreśla polityk zjednoczonej prawicy, wypowiedź Komorowskiego lekceważy miliony Polaków.

Ja rozumiem, że można być w złej formie kilka dni po porażce. Ale od wyborów minęło kilka tygodni i prezydent nie powinien wypowiadać się w sposób lekceważący o 6 milionach osób. Bo 6 milionów osób nie dopisało się do pamiętnika, ale zadało ważne dla nich pytania. I jeśli prezydent Komorowski nie ma nic do powodzenia, to nie powinien występować publicznie

— powiedział Bielan w Radiu dla Ciebie.

Zaznaczył, że referendum było elementem kampanii wyborczej Komorowskiego.

Wybory przegrał, a my zostaliśmy z tym pasztetem. Dlatego koszty tego referendum powinny być wliczone w koszty jego kampanii

— postuluje polityk.

Skoro jednak Senat przegłosował referendum, to – jak zauważył Bielan - powinniśmy je wykorzystać do zadawania pytań, którymi żyją Polacy.

Pod tymi trzema pytaniami, które zaproponowało PiS, podpisało się 6 mln osób. I jeśli Bronisław Komorowski mówi, że organizuje referendum, bo 3 mln osób zagłosowało na Pawła Kukiza, to powinien wziąć pod uwagę tych, którzy chcą wypowiedzieć się nie tylko w sprawie JOW-ów, ale też w sprawie wieku emerytalnego, przyszłości lasów i 6-latków – przypomniał Bielan w RDC.

Szkoda, że Bronisław Komorowski wykazuje arogancję, choć ma szansę choćby na koniec swej kadencji zachować się jak przystało na głowę państwa.

JUB/RDC

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych