W programie „Tak jest!” Andrzeja Morozowskiego w TVN24 Waldemar Kuczyński poradził partii rządzącej, aby „schowała Komorowskiego na jakiś czas”. A więc nawet pomysłodawca zbudowania „kordonu sanitarnego” wokół największej partii opozycyjnej jest już przekonany, że ta - do niedawna ważną postać PO – musi zniknąć, aby przywrócić nadzieję na dobry wynik wyborczy.
Kuczyński nie powiedział tego wprost, ale propozycja ukrycia Komorowskiego padła w dniu, w którym ze „szpary oralnej” (copyright: Niesiołowski) pełniącego jeszcze przez miesiąc funkcję głowy państwa polityka wyszło to, co doprowadziło do jego porażki – buta, arogancja i zwykłe chamstwo. Na propozycję rozszerzenia referendum o trzy dodatkowe punkty odpowiedział, że:
Dopisać to się można do wycieczki szkolnej albo do pamiętnika
Odchodzący prezydent pokazał ponownie, gdzie ma trud i intencje milionów Polaków, którzy swego czasu zebrali miliony podpisów pod żądaniem referendów w sprawie zakazu prywatyzacji Lasów Państwowych czy posyłania sześciolatków do szkół, a które macierzysta partia Komorowskiego i jej koalicjant z PSL, wrzucili do niszczarki.
Milion podpisów idzie do kosza
Ta wypowiedź to doskonała definicja rządów prezydenta Komorowskiego od 2010 r., oraz sprawowanych przez koalicję PO-PSL od ośmiu lat. Nikt nie musiał Komorowskiego potajemnie nagrywać w lokalach gastronomicznych, aby dowiedzieć się, co ustępujący prezydent sądzi o inwencji obywateli. Wystarczyła konferencja prasowa.
Wypada żałować, że Komorowski nie zostanie twarzą kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej. Zapewne sztabowcy partii rządzącej pójdą za radą pana Kuczyńskiego, i upchną Komorowskiego tak głęboko, jak tylko się da, bo nie zdecydują się na „dopisanie” go na śmietnik historii…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/257915-komorowski-swa-wypowiedzia-o-dopisaniu-sie-do-wycieczki-lub-pamietnika-swietnie-zdefiniowal-rzady-swoje-i-swojej-partii