Smirnow: Platforma to bezideowa partia władzy, która traktuje państwo jak zdobycz. Naprawa PO jest już niemożliwa. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wikipedia/Maciej Szczepańczyk/ licencja BY SA 3.0
fot. wikipedia/Maciej Szczepańczyk/ licencja BY SA 3.0

wPolityce.pl: PO i rząd przekonują Polaków do siebie. Premier Kopacz jeździ po Polsce, oczyszcza rząd, proponuje program dla Śląska. Nie pluje Pan sobie w brodę, że odszedł z partii, która idzie po władzę?

Andrzej Smirnow, były polityk PO, dziś poseł PiS: Nie wierzę w wygraną PO, ta partia nic dobrego już nie zrobi. Obserwujemy dziś jedynie wizerunkową aktywność przedwyborczą. Nie widzę możliwości utrzymania się PO przy władzy. Niemoc Platformy zaczęła się zresztą dużo wcześniej. Zmiany, które następują dziś, odwołania rządowe, powinny nastąpić wcześniej. One miały miejsce jedynie dlatego, że zbliżają się wybory.

To może być skuteczna taktyka. Polacy mogą uznać, że te zmiany są wiarygodne.

Nie sądzę, żeby to się udało. To jest próba wprowadzenia w błąd wyborców. Te wszystkie zmiany są przecież wymuszane jedynie kalendarzem, a nie chęcią zrobienia czegoś dobrego dla Polski, czy oczyszczenia partii. Nie sądzę, by cokolwiek mogło się zmienić, szczególnie, że zmiany w rządzie dotknęły ministrów powołanych już przez Ewę Kopacz. Od powołania tych ludzi nic się nie zmieniło, jedynie wybory się zbliżają.

Co musiałoby się stać, żeby uznał Pan, że oczyszczenie PO ma miejsce, że jest traktowane przez partię poważnie?

W mojej ocenie ten proces jest już nie możliwy. Nie wierzę w to zupełnie, nie widzę takich możliwości. Pamiętajmy, że PO zmieniała się od lat. Ona stała się zupełnie inną partią niż kiedyś, na pewno nie jest partią obywatelską. Nie widzę żadnych podstaw ideowych do funkcjonowania PO. To jest ugrupowanie dostosowujące się do sytuacji, to jest partia władzy, która obsadziła niemal wszystkie stanowiska w państwie, która traktowała to państwo jako swoją zdobycz.

Część komentatorów wskazywała, że PO już się kończy, że partia może się niedługo rozpaść. Czy przegrane wybory na jesieni mogą skutkować upadkiem tej partii?

To jest możliwe, PO jest bowiem bardzo zróżnicowaną partią. Krytycznie patrzę na działalność PO, ale wiem, że w tej partii również są przyzwoici ludzie, którzy chcieliby coś zrobić. Oni w tej formacji nic jednak zrobić nie mogą. Platforma to partia wodzowska, którą ukształtował Donald Tusk. On przekazał formację Ewie Kopacz, swojej najbliższej współpracownicy. Obecnie patrzę na te ruchy wizerunkowe, na podróże koleją, na akcję „Kolej na Ewę”. To są pomysły Michała Kamińskiego, który się specjalizuje w takich trikach.

Widzi Pan możliwość współpracy Zjednoczonej Prawicy z posłami PO z tzw. skrzydła konserwatywnego? Czy oni mogą wręcz zasilić ZP?

Widzę w PO sporo takich osób, które należały do tzw. frakcji konserwatystów, gdy ona jeszcze istniała. Osobiście uważam, że to są przyzwoici ludzie, których poglądy sprawiają, że scenariusz przez pana nakreślony jest w mojej ocenie możliwy.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych