GIODO chce zabetonować archiwa IPN? Minister domaga się stosowania ustawy o ochronie danych osobowych

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Blogpress.pl
Fot. Blogpress.pl

Na przełomie 2004 i 2005 r. w internecie znalazła się lista katalogowa z czytelni IPN ze 160 tys. nazwisk oficerów i tajnych współpracowników służb specjalnych PRL oraz osób wytypowanych do współpracy. Potocznie nazwano ją „listą Wildsteina”. Sam Bronisław Wildstein (ówczesny publicysta „Rzeczpospolitej”, obecnie „wSieci”) przyznawał, że udostępnił ją dziennikarzom, ale zaprzeczał, by umieścił ją w internecie. Stołeczna prokuratura w 2006 r. umorzyła śledztwo w całej sprawie, bo nie ustaliła, kto w IPN skopiował listę będącą tajemnicą służbową IPN i ją udostępnił.

W 2005 r. ówczesna GIODO dr Ewa Kulesza po wycieku z IPN „listy Wildsteina” podjęła kontrolę w Instytucie, która wykazała liczne nieprawidłowości w zabezpieczeniu danych osobowych Instytutu (m.in. dostęp do nich miały osoby nieuprawnione, które mogły nie tylko kopiować katalogi, ale nawet je zmieniać).

GIODO wydała w efekcie kontroli decyzje, mającą klauzulę natychmiastowej wykonalności, o zakazie dostępu osobom spoza IPN do katalogów oraz innych pomocy ewidencyjnych IPN. Instytut zaskarżył ją do Wojewódzkiego Sadu Administarcyjnego w Warszawie. W 2006 r. WSA formalnie uwzględnił skargę IPN na decyzję Kuleszy i wstrzymał jej wykonanie. WSA uznał zarazem, że IPN podlega ustawie o ochronie danych osobowych, rozstrzygając spór w tej sprawie między IPN a GIODO. Po tym wyroku IPN ponownie udostępnił swe katalogi i inne pomoce ewidencyjne dla badaczy spoza IPN.

Uchwalona jesienią 2006 r. nowelizacja ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, wyłączyła IPN spod działania całej ustawy o ochronie danych, co w opinii ministra Lewińskiego stanowi naruszenie art. 51 Konstytucji i dyrektywy 95/46 UE.

Zamierzamy wrócić do skutków, które spowodowała lista Wildsteina” - zapowiada minister Lewiński. Najwyraźniej upływ całej dekady nie robi na nim żadnego wrażenia. Warto jednak zwrócić uwagę, że zastępca GIODO, który mówi o przyspieszonej nowelizacji ustawy o IPN, sam deklaruje zwrócenie się do Kancelarii Prezydenta w tej sprawie. Pytanie, dlaczego akurat teraz, a przede wszystkim „cui bono”.

AM/PAP

« poprzednia strona
12

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych