Rozmaite instytucje z otoczenia rządu Platformy Obywatelskiej i jej elit zastanawiają się nad tym, jak zastąpić ubytek ludności i wpadają na pomysł sprowadzenia w miejsce naszych rodaków imigrantów, którzy zastąpią ich w niewolniczej pracy na rzecz III RP. Głowią się nad tym jakich imigrantów trzeba przyjmować czy też sprowadzać, czy decydująca byłaby narodowość czy inne względy.
Oto Piotr Kaźmierkiewicz z Instytutu Spraw Publicznych nie ukrywa, że „Polska musi zapełnić lukę po znaczącej emigracji ludzi młodych i energicznych” i zauważa, że ” od pewnego czasu ich wyjazdy mają charakter osiedleńczy”, co należy rozumieć, że do ojczyzny nie zamierzają wrócić. Więc nie ma problemu, jedni wyjechali, inni przyjadą. Najlepiej, żeby to byli młodzi i energiczni, którzy zapełnią lukę zatrudnienia w supermarketach, w miejsce polskiego magistra, magister ukraiński albo może chiński? Najpierw będzie targał i rozkładał na półkach towar, poduczy się języka polskiego i obsługiwania kasy i awansuje na stanowisko za 1500 złotych brutto.
W oknach sklepów wielkich sieci pełno jest ogłoszeń oferujących pracę, tylko jakoś nasi absolwenci szkół wyższych wolą jechać na brytyjski zmywak niż dać się pomiatać w marketach. Cudzoziemcy z biedniejszych niż III RP krajów będą szczęśliwi, jeśli zarobią 1000 zł na rękę za sprzątanie i wywożenie śmieci z zachodnich sklepów wielkopowierzchniowych. I czuć się jak prawdziwi Europejczycy. Tak wygląda otwarcie Platformy Obywatelskiej na młodzież. W tym celu wyznaczyła ona na swego rzecznika młodzieńca , 31- letniego posła Cezarego Tomczyka. Będzie prezentował bezrobotnym lub w najlepszym wypadku harującym na umowach śmieciowych swoim rówieśnikom sukcesy ośmiu lat rządów Platformy Obywatelskiej i pięciu lat urzędowania prezydenta Komorowskiego, wskazując im drogę na Zachód. Najlepiej jak wezmą kredyt i zmienią pracę. Tak radził młodemu człowiekowi Bronisław Komorowski i młodzi ludzie zmieniają pracę na zagraniczną. Pozostawiając w kraju nierzadko swoje dzieci, zrozpaczone rozstaniem z mamą i tatą, pozostające pod opieką dziadków albo bez opieki.
I nie pomogą jakieś pozorne ulgi oraz świadczenia na rzecz młodych matek i młodych małżeństw, bo w kasie państwa brakuje pieniędzy, więc a to mieszkanie dla młodych, oczywiście niektórych, a to pomoc dla młodych przedsiębiorców, tylko skąd ich brać i tak dalej i temu podobnie. No i nie ma skąd wziąć pieniędzy na reformy, które mogłyby zachęcić „ludzi młodych i energicznych” do pozostania w kraju. To co wyprawia Ewa Kopacz dowodzi nie tylko braku kontaktu z rzeczywistością, ale braku szacunku dla obywateli, których ma uwieść wizerunek młodego rzecznika. On nie jest jednak reprezentantem młodzieży, młodzież nie jest w Sejmie, tylko we wsiach i w miasteczkach, które dzięki rujnującej polską gospodarkę polityce Platformy Obywatelskiej i PSL - u zaczynają świecić pustkami, a w nich pozostają ludzie starsi, którzy nie mają szans na pracę w bogatych krajach. Ale nawet ci, którym dopisuje zdrowie, uciekają za granicę. Wśród nich kobiety sześćdziesięcioletnie, które znajdują zatrudnienie jako opiekunki dla staruszków.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Rozmaite instytucje z otoczenia rządu Platformy Obywatelskiej i jej elit zastanawiają się nad tym, jak zastąpić ubytek ludności i wpadają na pomysł sprowadzenia w miejsce naszych rodaków imigrantów, którzy zastąpią ich w niewolniczej pracy na rzecz III RP. Głowią się nad tym jakich imigrantów trzeba przyjmować czy też sprowadzać, czy decydująca byłaby narodowość czy inne względy.
Oto Piotr Kaźmierkiewicz z Instytutu Spraw Publicznych nie ukrywa, że „Polska musi zapełnić lukę po znaczącej emigracji ludzi młodych i energicznych” i zauważa, że ” od pewnego czasu ich wyjazdy mają charakter osiedleńczy”, co należy rozumieć, że do ojczyzny nie zamierzają wrócić. Więc nie ma problemu, jedni wyjechali, inni przyjadą. Najlepiej, żeby to byli młodzi i energiczni, którzy zapełnią lukę zatrudnienia w supermarketach, w miejsce polskiego magistra, magister ukraiński albo może chiński? Najpierw będzie targał i rozkładał na półkach towar, poduczy się języka polskiego i obsługiwania kasy i awansuje na stanowisko za 1500 złotych brutto.
W oknach sklepów wielkich sieci pełno jest ogłoszeń oferujących pracę, tylko jakoś nasi absolwenci szkół wyższych wolą jechać na brytyjski zmywak niż dać się pomiatać w marketach. Cudzoziemcy z biedniejszych niż III RP krajów będą szczęśliwi, jeśli zarobią 1000 zł na rękę za sprzątanie i wywożenie śmieci z zachodnich sklepów wielkopowierzchniowych. I czuć się jak prawdziwi Europejczycy. Tak wygląda otwarcie Platformy Obywatelskiej na młodzież. W tym celu wyznaczyła ona na swego rzecznika młodzieńca , 31- letniego posła Cezarego Tomczyka. Będzie prezentował bezrobotnym lub w najlepszym wypadku harującym na umowach śmieciowych swoim rówieśnikom sukcesy ośmiu lat rządów Platformy Obywatelskiej i pięciu lat urzędowania prezydenta Komorowskiego, wskazując im drogę na Zachód. Najlepiej jak wezmą kredyt i zmienią pracę. Tak radził młodemu człowiekowi Bronisław Komorowski i młodzi ludzie zmieniają pracę na zagraniczną. Pozostawiając w kraju nierzadko swoje dzieci, zrozpaczone rozstaniem z mamą i tatą, pozostające pod opieką dziadków albo bez opieki.
I nie pomogą jakieś pozorne ulgi oraz świadczenia na rzecz młodych matek i młodych małżeństw, bo w kasie państwa brakuje pieniędzy, więc a to mieszkanie dla młodych, oczywiście niektórych, a to pomoc dla młodych przedsiębiorców, tylko skąd ich brać i tak dalej i temu podobnie. No i nie ma skąd wziąć pieniędzy na reformy, które mogłyby zachęcić „ludzi młodych i energicznych” do pozostania w kraju. To co wyprawia Ewa Kopacz dowodzi nie tylko braku kontaktu z rzeczywistością, ale braku szacunku dla obywateli, których ma uwieść wizerunek młodego rzecznika. On nie jest jednak reprezentantem młodzieży, młodzież nie jest w Sejmie, tylko we wsiach i w miasteczkach, które dzięki rujnującej polską gospodarkę polityce Platformy Obywatelskiej i PSL - u zaczynają świecić pustkami, a w nich pozostają ludzie starsi, którzy nie mają szans na pracę w bogatych krajach. Ale nawet ci, którym dopisuje zdrowie, uciekają za granicę. Wśród nich kobiety sześćdziesięcioletnie, które znajdują zatrudnienie jako opiekunki dla staruszków.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/257062-gastarbeiterzy-na-polski-zmywak-to-co-wyprawia-ewa-kopacz-dowodzi-nie-tylko-braku-kontaktu-z-rzeczywistoscia-ale-braku-szacunku-dla-obywateli
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.