Ruch Autonomii Śląska wraca do koalicji w Sejmiku Śląskim oraz start przedstawicieli ślązakowców do Sejmu i Senatu z list PO. 22.06 br. Powiadomiono media, że nowym członkiem Zarządu Województwa Śląskiego z ramienia RAŚ będzie Henryk Mercik. To tylko pokaz totalnej bezradności PO wobec zmiany preferencji wyborców.
Podobno zostanie odłożony kolejny termin otwarcia nowej siedziby Muzeum Śląskiego – obecna wersja wystawy nie ma akceptacji Jerzego Gorzelika bo za mało jest o Niemcach. Pytanie co jest ważniejsze dla mieszkańców Górnego Śląska – reindustrializacja czy przynajmniej dobre zarządzanie kopalniami czy sztuczne tworzenie nowego narodu i języka.
Nie jest tajemnicą wieloletnia fascynacja liderów RAŚ doświadczeniami Katalonii i Szkocji. W przeciwieństwie do Górnego Śląska obydwa te narody mają sięgającą kilkaset lat tradycję państwowej odrębności i tożsamości narodowej, nawet w postaci legend (kto nie zna historii „Walecznego Serca” Wiliama Wallesa walczącego o niepodległość Szkocji na przełomie XIII i XIV wieku). W obydwu tych krajach wykorzystując funkcjonowanie stabilnych demokracji i praw obywatelskich wykreowano na nowo narody. Po początkowych postulatach autonomii czy regionalizacji uzyskano możliwość standaryzacji języka, wykreowania narodu i prowadzenia wieloletniej propagandy o ucisku przez złą centralę (Londyn czy Madryt). Rolę poputczików czyli naiwnych zwolenników liczących, że szersza autonomia ograniczy nastroje separatystyczne w obydwu krajach odgrywały ugrupowania lewicowe – w Wielkiej Brytanii partia Tony’ego Balira a w Hiszpanii socjaliści. Po uzyskaniu daleko posuniętej autonomii i osiągnięciu odpowiedniego stopnia wsparcia parlament Katalonii w 2013 uchwalił deklarację suwerenności (nieuznaną przez rząd Hiszpanii) a w 2014 w Szkocji odbyło się referendum w sprawie niepodległości. Nie zażegnało do ostrego sporu w tych krajach – zapowiedziano kolejne referenda w przyszłości.
Wobec spadającego poparcia Tomasz Tomczykiewicz przekopał stare szafy w biurze i wyciągnął z jakiegoś zakamarka Jerzego Gorzelika und Kameraden (a możet być Jorga Ustrzykowicza i jewo kamandu – bo eta toże jewropa). W 2011 r. hejt anty-Kaczyński oparty na wyrywkowym cytowaniu raportu o Śląsku zyskał wielkie wzięcie w mediach lewicowo-liberalnych. Poziom zarządzania górnictwem przez wiceministra gospodarki Tomczykiewicza pokazały strajki i konieczność restrukturyzacji poprzedzona groźbą likwidacji kopalń.
PO nadal kokietuje ślązakowców. Wobec ewentualnej groźby klęski w wyborach w 2015 r. może rzucić im jakieś prezenty: język, status mniejszości
— pisałem na swoim blogu na wPolityce.pl w dniu 2.06.2014 r.
Przy okazji odejścia z koalicji w Sejmiku w 2013 r. RAŚ udawał, że za żadne decyzje nie odpowiadał. Tymczasem wszystkie najważniejsze i najbardziej kontrowersyjne decyzje zarządu Województwa Śląskiego pod wodzą Adama Matusiewicza mogły liczyć na wsparcie ślązakowców. Pełne wsparcie RAŚ miała kontrowersyjna inicjatywa tworzenia Koleji Śląskich jako podmiotu podległego samorządowi Województwa Śląskiego w miejsce Przewozów Regionalnych. Nie słyszałem o sprzeciwie RAŚ w kwestii komercjalizacji Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągowego i dziwnych machinacje finansowe środkami wygospodarowanymi z tego przedsiębiorstwa. Pełne wsparcie RAŚ miały nie tylko duże działania ale także małe prywatne interesiki aktywistów PO – np. dotacja z funduszy unijnych do restauracji rzekomo regionalnej prowadzonej w Myszkowie przez małżonkę wicemarszałka Kleszczewskiego z PO (ze śląskimi daniami regionalnymi jak gaspaccio czy tortilla).
Najważniejszy temat to wbrew pozorom finanse. Ubocznym skutkiem koalicji mogą być ponowne dotacje dla dogorywających wydawnictw ślązakowców jak „Jaskółka Śląska”, „Nasza Gazeta” czy „Ślunski Cajtung”. Znacznie ważniejsze jest zapewnienie dotacji do prowadzenia kodyfikacji języka (czyli stworzenie z godki śląskiego esperanto), edukacji regionalnej w duchu RAŚ (czyli od Niemczech wszystko się zaczęło jak w koncepcji wystawy historycznej w Muzeum Śląskim) w różnych formach – od podręcznika edukacji regionalnej po sztuki teatralne. Beneficjentami tych decyzji będą środowiska związane z RAŚ – na przykład Stowarzyszenie Edukacji Regionalnej „Silesia Schola” gdzie wśród założycieli oprócz aktywistów RAŚ czy prof.Ryszarda Kaczmarka jest obecna przewodnicząca Komisji Edukacji w Radzie Miasta Katowice Magdalena Wieczorek (PO) i kandydat RAŚ na prezydenta Katowic Aleksander Uszok (obecnie radny RAŚ).
Dla przypomnienia celów RAŚ mogę po prostu zacytować fragmenty mojego wpisu na blogu WPolityce.pl z dnia 27.11.2012 r:
W książce „W hołdzie Katalonii” pisarz George Orwell pożegnał się ze złudzeniami co do idealizmu komunistów. Przykład sceny politycznej Katalonii pokazuje problem jak i skutki działań organizacji regionalistów w praktyce. Postawa katalońskich separatystów jest przykładem drogi od autonomii do niepodległości, a zarazem realnym zagrożeniem dla stabilności Europy. (…)
Katalońska analogia wydaje mi się trafna przy ocenie motywacji ugrupowań ślązakowskich. Politycy i publicyści związani z RAŚ bardziej fascynują się rozwiązaniami hiszpańskimi niż niemieckimi – statut autonomicznego regionu wzorowany był głównie na katalońskich i baskijskich rozwiązaniach (…) Katalończycy mają znacznie głębsze podstawy do uważania się za naród – język skodyfikowali w XIX wieku. Tradycja walki zbrojnej o autonomię czy niepodległość skończyła się w XVIII wieku (…)
Oficjalnym celem RAŚ jest szeroka autonomia Górnego Śląska. Katalonii przywrócono autonomię kulturalną i polityczną w 1979 r. w oparciu o nową konstytucję Hiszpanii uchwaloną po zniesieniu dyktatury. Proces był bardzo długotrwały np. w latach 1994-2005 stopniowo policja hiszpańska przekazywała policji katalońskiej większość kompetencji na obszarze Katalonii. Jednak w 2005 r. większość deputowanych Kortezów Katalońskich uchwaliła projekt nowego statutu Katalonii wprowadzając nowe kontrowersyjne pojęcie narodu katalońskiego i obywatelstwa Katalonii. Parlament Hiszpanii nieco zmienił statut a Trybunał Konstytucyjny odrzucił niektóre przepisy. W efekcie w 2010 r. jak i w obecnym parlamencie Katalonii dominują ugrupowania separatystyczne – prawicowa Konwergencja i Unia oraz lewicowa Lewica Republikańska (w obydwu razem miały ok.70 mandatów na 135). (…)
Powodem zaostrzenia nastrojów w Katalonii jest trwający kryzys gospodarczy (bezrobocie w Katalonii 22%, w Hiszpanii 25%) i populistyczna opowieść jak to bez dopłacania do Madrytu będzie nam lepiej. O tyle to dziwne, że przeciwko centrali brukselskiej w Unii Europejskiej nie ma sprzeciwów. Na referendum muszą się zgodzić premier i król Hiszpanii, na co się nie zanosi. (…)
Szczególne znaczenie ma jednak postulat RAŚ nie będący bezpośrednio korzystny dla tego ugrupowania – czyli przyjęcie ustawy o metropolii śląskiej autorstwa posła PO Marka Wójcika. To wytknięcie zaniechania wszystkim ogólnopolskim formacjom politycznym – prace nad pierwszą wersją metropolii śląskiej rozpoczęto jeszcze za rządów PiS w 2006 r. Śląska PO przedłożyła kilka projektów ale żaden nie uzyskał akceptacji władz centralnych. O konieczności powołania metropolii katowickiej kilkakrotnie wspominał jeszcze za prezydentury Katowic Piotr Uszok. Jeżeli RAŚ przeprowadzi ten postulat będzie miał na lata pretekst do pokazywania jak to centrala i ogólnopolskie partie problemy Ślązaków lekceważą. Pytanie czy PO-PSL w Sejmie uchwalą ustawę a zdoła ją podpisać jeszcze Prezydent Komorowski czy może „nie zdążą” i podrzucą gorący kartofel Prezydentowi Andrzejowi Dudzie lamentując o prześladowaniu Ślązaków przez zjednoczoną prawicę pod wodzą Jarosława Kaczyńskiego.
Tym co może szokować, jest brak jakiegokolwiek wniosku RAŚ w sprawie znaczenia węgla jako podstawy polskiej energetyki. Rząd PO-PSL pod wpływem RAŚ mógłby podjąć próbę zmiany polityki klimatycznej Unii Europejskiej. Ale przecież dekarbonizacja jest interesie Niemiec a RAŚ nie może się narażać Kanclerz Angeli Merkel. „Śląscy Irokezi” nie mogą się przecież narażać „Wielkiej Białej Matce” z Berlina. Jeszcze odetnie transmisje z Bundesligi..
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/256937-katalonizacja-lub-u-szkocenie-slaska-czyli-skutki-reaktywacji-koalicji-po-ras