Marek Opioła: Istnieje jeszcze ponad 80 nagrań, które mogą ujrzeć światło dzienne. "Wszystkie nitki do rozwiązania afery taśmowej są w Polsce"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
YT/wSieci/Tv Republika
YT/wSieci/Tv Republika

Istnieje ponad 80 nagrań, które mogą ujrzeć światło dzienne. I ciekawe, co politycy PO wygadywali na tych nagraniach…

— mówił w rozmowie z Radiem Wnet Marek Opioła.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości zasiadający w komisji ds. służb specjalnych przekonywał, że główną winą za chaos wokół wyjaśnienia kwestii afery taśmowej oraz zamieszania w służbach specjalnych należy obarczyć rządzących z PO.

Od ośmiu lat nie ma koordynatora służb specjalnych w randze ministrów, spełnia tę funkcję szef rządu. Widać, jak Platforma i jej premierzy pełnią tę funkcję, widać ile mamy afer goniących afery

— tłumaczył.

W rozmowie nie zabrakło też wątku prokuratury i śledczych badających sprawę.

Prokuratura na podstawie zeznań panów, którzy to robili, twierdzi, że w rękach prokuratury jest 21 nagrań ze stu, a więc 79 nie jest upublicznionych. (…) Jeszcze są nagrania dziennikarzy, którzy sami przynieśli nagrania do prokuratury - w sumie istnieje ponad 80 nagrań, które mogą ujrzeć światło dzienne. I ciekawe, co politycy PO wygadywali na tych nagraniach…

— mówił Opioła.

Polityk PiS mówił też o tym, czy pomoc, o którą śledczy zwrócili się do USA w tej sprawie może przynieść konkretny rezultat.

Pan prokurator generalny i prokuratorzy, którzy prowadzą to śledztwo, oczekują, że ta pomoc wiele wyjaśni w tej sprawie, że jasno określimy, kto nagrywał i kto wpuścił nagrania do sieci. W moim przekonaniu wygląda to jednak tak, że wszystkie nitki do rozwiązania afery taśmowej są w Polsce. (…) Jesteśmy rok po tej aferze w tym samym miejscu - czterech podejrzanych, cztery zarzuty - nie robimy nic, tylko czekamy na pomoc ze strony USA. Tę sprawę trzeba wyjaśnić do końca w przyszłym parlamencie, ale nie z tą prokuraturą, tylko poprzez komisję śledczą

— stwierdził.

Jak mówił Opioła, nie należy jednak zwalniać w trybie nadzwyczajnym prokuratora generalnego, ponieważ Platforma z Bronisławem Komorowskim zdąży wówczas wyłonić następcę Andrzeja Seremeta.

Wszystko okaże się na głosowaniu w Sejmie. Uważam, że pan prokurator powinien mieć dokończoną swoją kadencję i nie powinniśmy tego zmieniać ad hoc, bo tak podoba się Platformie, a nowego prokuratora powoływałby jeszcze Bronisław Komorowski. Nie powinniśmy zmieniać prokuratora w sposób nadzwyczajny tylko dlatego, że jest to na rękę Platformie i pani premier

— zakończył.

svl, radiownet.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych