„Dobrych rad nigdy za wiele” - mówiła Beata Szydło w programie „Jeden na Jeden” Bogdana Rymanowskiego (TVN24) odpowiadając na pytanie o przyszłe relacje z prezesem partii, jeśli to ona zostałaby szefem rządu.
Beata Szydło powiedziała, że rozmowę o kandydowaniu na urząd premiera odbyła z Jarosławem Kaczyńskim już po zwycięstwie Andrzeja Dudy.
Długo się wahałam. Do dziś uważam, że rozwiązanie, żeby Jarosław Kaczyński był premierem - jest doskonałe. Jarosław Kaczyński jest mężem stanu.
— podkreśliła. I dodała:
Chcę bardzo wyraźnie powiedzieć:L o tym kto będzie premierem - zdecydują Polacy. Przed nami długa droga. Mamy tego świadomość.
Kandydatka PiS nie chciała mówić o kulisach rozmów z prezesem, zapewniała jednak, że decyzja została podjęta wspólnie.
Jesteśmy świetnie dopasowaną drużyną
- zapewniła.
Podkreślała, że Prawo i Sprawiedliwości idzie do wyborów wraz z Solidarną Polską i Polską Razem.
Razem idziemy po zwycięstwo. Robimy wszystko, żeby zwyciężyć. Jeśli ten wynik ze mną jako premierem może być lepszy - to temu się poddaję
— tłumaczyła, pytana o wewnętrzne sondaże, które dawały PiS-owi w przyszłym Sejmie 60 mandatów więcej jeśli to Szydło zostanie wysunięta na premiera.
Odpowiadając na zarzut Ewy Kopacz, że „PiS oszukuje Polaków” ,pokazując osobę, która w istocie nie jest decyzyjna, Szydło odpowiedziała:
Jestem dziś osobą, która ma coś do powiedzenia w PiS. Jestem wiceprezesem i jestem odpowiedzialna za finanse w partii. Tworzymy zespół . Liderem jest i będzie Jarosław Kaczyński. Decyzje - wypracowujemy w consensusie.
Dodała też:
Nigdy nie bałam się i nie boję Jarosława Kaczyńskiego
Szydło zapewniała, że jej relacje z prezesem są obecnie doskonałe. Takie też będą po wyborach.
Nie jestem osobą sterowalną, co nie znaczy, ze nie będę się radzić. Będę słuchać różnych stanowisk. Dobrych rad nigdy za wiele. Konsultacje z różnymi środowiskami trzeba przeprowadzać, tego w Polsce obecnie brakuje
— tłumaczyła.
Uchyliła się natomiast od odpowiedzi, czy widzi w swoim rządzie Antoniego Macierewicza lub Zbigniewa Ziobrę.
Za wcześnie by mówić o moim rządzie. Przyjdzie moment - przedstawimy ministrów. W lipcu w Katowicach pokażemy ekipę
—obiecała.
Na pytanie, czy stanęłaby do debaty z Ewą Kopacz - odpowiedziała:
Nie boję się debaty z nikim. Ale pani premier zaprosiła przede wszystkim Jarosława Kaczyńskiego..
Dodała też:
Nie wierzę w szczerość tego zaproszenia. Ta sprawa została rzucona ad hoc. To był zabieg PR-owski, żeby odwrócić uwagę, że PO nie ma programu, że będzie go miała dopiero we wrześniu.
Podkreśliła jednak:
Mogę stanąć do debaty z każdym. Ale najważniejsza jest dla mnie debata z Polakami.
Zdradziła , że nowym szefem sztabu PiS będzie mężczyzna, ale wskaże go niebawem Jarosław Kaczyński.
Przekonywała też, że kampania parlamentarna nie będzie prostym kopiowaniem tej prezydenckiej ale jej kontynuacją.
Będę jeździć po Polsce przez całe wakacje. Na razie muszę to dzielić z obowiązkami sejmowymi. Będzie dużo niespodzianek. Kampania będzie ciekawa.
— zapewniła.
Dziś po 9-tej kandydatka na premiera ma ruszyć w podróż „Szydłobusem”, do którego kluczyki przekaże jej Andrzej Duda.
To dobry symbol
— uznała Beata Szydło.
Pytana, czy w jej rządzie wicepremierem mógłby być Paweł Kukiz powiedziała:
Paweł Kukiz jest dziś wielką zagadką. Z wielką uwagą przysłuchuję się temu, co robi i mówi. Jeśli i będzie konsekwentny, jeśli będzie tworzył poważną siłę polityczną może mu się udać. Będziemy rozmawiać.
— powiedziała. Dodała jednak:
Paweł Kukiz wie o tym doskonale, że jeżeli znajdzie się w parlamencie to tak samo wpadnie w rytm systemu, z którym próbuje walczyć.
ansa / TVN 24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/256816-beata-szydlo-o-przyszlych-relacjach-z-jaroslawem-kaczynskim-nie-jestem-osoba-sterowalna-co-nie-znaczy-ze-nie-bede-sie-radzic
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.